Zwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Orange Polska, głosami francuskiego inwestora strategicznego, postanowiło w środę ostatecznie, że w tym roku telekom nie wypłaci właścicielom dywidendy.
To pierwszy raz od wielu lat, gdy akcjonariusze, w tym fundusze emerytalne, nie dostaną od telekomu ani grosza. W praktyce głosowania nad dywidendą nie było, zgodzono się z rekomendacją zarządu w tej kwestii.
– Zdecydowaliśmy się utrzymać poziom inwestycji i przyspieszyć budowę sieci światłowodowej. Mając w pamięci, że najprawdopodobniej w drugim półroczu trzeba będzie zapłacić około 600 mln zł kary nałożonej przez Komisję Europejską, zdecydowaliśmy się zarekomendować, by spółka nie wypłacała dywidendy w tym roku – tłumaczył Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska.
W środę podjęto uchwały o wykorzystaniu kapitałów d. TPSA na pokrycie straty netto wynoszącej w ub.r. 1,76 mld zł. Powstała za sprawą księgowego odpisu wskazującego, że majątek firmy nie przyniesie jej w przyszłości zakładanych wcześniej przychodów.
W środę widać było, że zarząd telekomu nie rezygnuje na zawsze z wypłaty dywidendy. Zysk z lat ubiegłych wykazany w sprawozdaniu za 2016 r. – 32,5 mln zł – będzie mógł zostać przeznaczony na wypłatę. Podobnie 56 mln zł zysków spółek połączonych z Orange: TP Invest i Orange Customer Service.