Kongres USA proponuje nowe sankcje wobec Rosji

To afront dla prezydenta Donalda Trumpa, który chciałby zawiesić karanie Moskwy lub je zakończyć.

Aktualizacja: 23.07.2017 20:51 Publikacja: 23.07.2017 20:23

Kongres USA proponuje nowe sankcje wobec Rosji

Foto: AFP

Na dodatek Trump stwierdził, że może ułaskawić siebie i osoby ze swego bliskiego otoczenia z oskarżeń wynikających ze śledztwa w sprawie współpracy z Rosją.

Sankcje mają na celu ukaranie Rosji za ingerencję w ubiegłoroczne wybory prezydenckie w USA oraz agresję w stosunku do krajów sąsiednich, w tym za aneksje Krymu oraz wojskowe działania na terenie wschodniej Ukrainy. Zwolennicy nowych sankcji chcą, aby dotyczyły też ludzi uwikłanych w łamanie praw człowieka, dostawców broni dla syryjskiego reżimu prezydenta Baszara Asada oraz tych, którzy zaburzają porządek w cybernetycznej przestrzeni.

Ustawa, nad którą głosowanie może się odbyć w tym tygodniu, ma na celu również ograniczenie możliwości prezydenta, jeśli chodzi o zawieszenie lub zakończenie sankcji, którym od początku Donald Trump był przeciwny i które, jak to ujął Biały Dom, „nie pasują do jego dyplomatycznych inicjatyw w stosunku do Moskwy". To poważny afront dla Donalda Trumpa ze strony Kongresu, w którym większość mają politycy z jego partii, czyli Republikańskiej. Teraz Trump może stanąć przed niewygodną decyzją: podpisać ustawę, ustanawiającą sankcje, których jego administracja stara się uniknąć, czy zawetować ustawę, co może go kosztować kolejne oskarżenia, że działa na korzyść Władimira Putina, i dalsze zaognienie sytuacji.

– Prawie jednomyślną decyzją Kongres, w imieniu narodu amerykańskiego i jego sprzymierzeńców, chce wysłać prezydentowi Putinowi wyraźne ostrzeżenie i potrzebujemy pomocy prezydenta Trumpa w dostarczeniu tego ostrzeżenia – powiedział Benjamin L. Cardin (demokrata z Maryland), członek senackiej komisji ds. stosunków międzynarodowych.

Decyzję prezydenta, czy zawetować, czy podpisać, dodatkowo komplikuje fakt, że proponowana ustawa zawiera również nowe sankcje przeciwko Iranowi i Korei Północnej, dwóm państwom, które prezydent Trump z chęcią ukarze. – Korea Północna, Iran i Rosja na różne sposoby zagrażają swoim sąsiadom oraz aktywnie poszukują możliwości zaszkodzenia amerykańskim interesom. Ustawa ta ma na celu pociągnięcie ich do odpowiedzialności – tłumaczą w oświadczeniu dwaj republikańscy kongresmeni z Kalifornii Kevin McCarthy, przewodniczący większości w Izbie Reprezentantów, oraz Ed Royce, przewodniczący kongresowej komisji ds. stosunków międzynarodowych. Porozumienie Kongresu w sprawie sankcji zaostrza napięcie wokół Donalda Trumpa, którego młoda, bo sześciomiesięczna kadencja naznaczona jest śledztwem w sprawie związków jego sztabu wyborczego z rosyjskimi przedstawicielami.

Centralnymi wątkami dochodzenia są rozmowy między doradcami prezydenta Trumpa oraz przedstawicielami Rosji dotyczące zniesienia lub złagodzenia restrykcji w stosunku do tego kraju oraz ingerencji Rosji w ubiegłoroczne wybory. Grono podejrzanych rośnie, ostatnio powiększyło się o najstarszego syna prezydenta Donalda Trumpa jr. Rok temu Trump jr spotkał się z grupą gości z Rosji, z którymi, jak się przypuszcza, mógł rozmawiać m.in. o sankcjach w stosunku do Rosji.

Prasa amerykańska donosi również o domniemanych ubiegłorocznych rozmowach obecnego prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa z ambasadorem Rosji do USA Sergiejem Kisljakiem, których nie zgłosił, obejmując urząd. Podczas gdy wywiad depcze Trumpowi i jego doradcom po piętach, oskarżając ich o zakulisowe układy z Rosją, prezydent oświadczył w serii sobotnich wpisów na Twitterze, że ma „całkowite prawo do ułaskawienia" krewnych, doradców, a nawet siebie samego z oskarżeń w kontekście kontaktów z Rosją.

Prezydenci amerykańscy rzeczywiście mają prawo do ułaskawiania przestępców federalnych, jednak naukowcy nie są zgodni co do tego, czy prawo to pozwala prezydentowi na ułaskawienie siebie samego.

Donald Trump stwierdził, że na razie nie ma powodów, żeby musiał skorzystać z możliwości ułaskawienia, ale trzyma tę opcję na podorędziu. Jednak, jak relacjonuje „Washington Post", temat ułaskawienia pojawił się podczas dyskusji w Białym Domu.

Na dodatek Trump stwierdził, że może ułaskawić siebie i osoby ze swego bliskiego otoczenia z oskarżeń wynikających ze śledztwa w sprawie współpracy z Rosją.

Sankcje mają na celu ukaranie Rosji za ingerencję w ubiegłoroczne wybory prezydenckie w USA oraz agresję w stosunku do krajów sąsiednich, w tym za aneksje Krymu oraz wojskowe działania na terenie wschodniej Ukrainy. Zwolennicy nowych sankcji chcą, aby dotyczyły też ludzi uwikłanych w łamanie praw człowieka, dostawców broni dla syryjskiego reżimu prezydenta Baszara Asada oraz tych, którzy zaburzają porządek w cybernetycznej przestrzeni.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1032
Świat
Olaf Scholz „warknął” na Andrzeja Dudę. Arkadiusz Mularczyk: „To przez reparacje”
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1031
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1030
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1029
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10