Japonia restartuje kolejny reaktor. Są protesty

Japonia przywróciła sprawność trzeciego reaktora po awarii elektrowni w Fukushimie.

Aktualizacja: 30.01.2016 08:58 Publikacja: 30.01.2016 08:53

Japonia restartuje kolejny reaktor. Są protesty

Foto: 123RF

Zniszczenia, skażenie i trauma, że historia może się powtórzyć były tak wielkie po 11 marca 2011 roku, że cała Japonia podjęła decyzję o wyłączeniu wszystkich reaktorów. Restart rozpoczęto w ubiegłym roku - 29 stycznia włączono jednostkę nr trzy w elektrowni atomowej Takahama w prefekturze Fukui.

Jak i w przypadku poprzednich restartów wywołało to protesty mieszkańców i działaczy środowisk walczących z energią atomową. Obecność na ulicy nie zdała się na nic, nie pomógł także chłód i deszcz. O godz. 17 reaktor został uruchomiony. Operator elektrowni twierdzi, że dzięki tej decyzji będzie można liczyć na zyski z produkcji prądu, których nie widziano od 5 lat.

Popierają go także okoliczni przedsiębiorcy, których zdaniem Takahama nie poradzi sobie bez czynnych reaktorów. Od lat to właśnie elektrownia był w stanie zapewnić regionowi ekonomiczną stabilność, a biznes zdaje sobie sprawę, że nagle innego rodzaju wpływy się nie pojawią. Elektrownia dawała dotychczas pracę 30 proc. mężczyzn z miasta, bez niej nie ma komu nawet korzystać z taksówek.

Wybór jest jednak trudny, ponieważ nikt nie chce podzielić losu Fukushimy. Jeżeli doszłoby do skażenia na wzór tego z 2011 roku, w promieniu 30 km znalazłoby się 180 tys. mieszkańców i aż 56 miast w czterech prefekturach. Wciąż nie stworzono dopracowanych procedur ewakuacji terenów wokół elektrowni i nie przeprowadzono wszystkich wymaganych testów. Rząd zapewnia, że restarty przeprowadzane są wg nowych, dopracowanych zasad bezpieczeństwa, ale te zapewnienia także znajdują krytyków pokazujących w nich konkretne błędy.

Reaktor w Takahamie to pierwszy ośrodek pracujący na paliwie plutonowo-uranowym (tzw. MOX), który włączono wg nowego regulaminu. Jest uważane za bardziej efektywne energetycznie od tradycyjnego, jego wydajność sięga o 22 proc. więcej. MOX zmniejsza ilość wydobywanego ze środowiska uranu potrzebnego do wytworzenia jednostki energii elektrycznej. Pozwala także istotnie ograniczyć ilość składowanych odpadów promieniotwórczych oraz skrócić okres izolacji odpadów od środowiska.

Po dwóch reaktorach znajdujących się na południowym krańcu Japonii, to także pierwszy przypadek, gdy atom wraca na teren gęsto zaludniony. Jeżeli wszystko w Takahamie pójdzie zgodnie z planem, drugi z czterech znajdujących się na terenie elektrowni bloków ma zostać uruchomiony w następnym miesiącu.

Zniszczenia, skażenie i trauma, że historia może się powtórzyć były tak wielkie po 11 marca 2011 roku, że cała Japonia podjęła decyzję o wyłączeniu wszystkich reaktorów. Restart rozpoczęto w ubiegłym roku - 29 stycznia włączono jednostkę nr trzy w elektrowni atomowej Takahama w prefekturze Fukui.

Jak i w przypadku poprzednich restartów wywołało to protesty mieszkańców i działaczy środowisk walczących z energią atomową. Obecność na ulicy nie zdała się na nic, nie pomógł także chłód i deszcz. O godz. 17 reaktor został uruchomiony. Operator elektrowni twierdzi, że dzięki tej decyzji będzie można liczyć na zyski z produkcji prądu, których nie widziano od 5 lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 941
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 940
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 939
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 938
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 937