Spośród około tysiąca bunkrów i podziemnych tuneli wykorzystywanych dawniej przez armię szwajcarską, kilkaset zostało sprzedanych. Około 10 z nich jest obecnie wykorzystywanych przez firmy składujące złoto. Popyt na tego typu usługi rośnie, do czego przyczyniła się polityka banków centralnych. W świecie negatywnych stóp procentowych i ujemnych rentowności obligacji, tradycyjne metody oszczędzania przynoszą rozczarowujące stopy zwrotu. Ostatnie lata przyniosły również stopniową erozję tajemnicy bankowej a afery takie jak Panama Papers pokazują, że spółki zarejestrowane w rajach podatkowych nie gwarantują już anonimowości. Jest jednak w tym systemie furtka – spółki trzymające złoto swoich klientów w dawnych szwajcarskich bunkrach nie muszą dzielić się z regulatorami danymi dotyczącymi swoich klientów. Nawet bardzo restrykcyjna amerykańska ustawa FACTA pozwala na to, by amerykańscy podatnicy nie zgłaszali złota trzymanego poza systemem bankowym.
- Na jednego klienta, którego bierzemy, przypada dwóch, których odprawiamy z kwitkiem. Nie chcemy problemów – stwierdził w rozmowie z agencją Bloomberga anonimowy prezes szwajcarskiej spółki składującej złoto w dawnych wojskowych bunkrach. Jego usługi przyciągają klientów z całego świata. Obsługuje ich prywatne lotnisko położone w pobliżu składu złota. Mają oni tam do dyspozycji lożę VIP, która może posłużyć jako miejsce noclegu dla osób, które nie chcą mieszkać w hotelach (pobyt w hotelu zostawia bowiem ślady w dokumentach, rachunki itp.).
- Mamy wzrost na rynku złota. Od 2008 r. widać duże zainteresowanie alternatywami dla rachunków bankowych – deklaruje Dolf Wipfli, prezes spółki Swiss Data Safe, oferującej klientom składowanie złota. Nie chce on jednak powiedzieć ile sobie liczy za tę usługę.
W grudniu zeszłego roku szwajcarski sekretarz stanu ds. finansów międzynarodowych opublikował raport wskazujący na ryzyko wykorzystywania skrytek depozytowych w bankach do prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu. O składach złota położonych w górskich bunkrach w tym opracowaniu nawet nie wspomniano. HK