Największy od co najmniej sześciu lat wiec w rosyjskiej stolicy zebrał przeciwników burzenia „chruszczowek" – budynków mieszkalnych, postawionych ponad 60 lat temu za czasu rządów Nikity Chruszczowa.
Budowano je pospiesznie i – jak to w ZSRR – niechlujnie. Ale w czasach Chruszczowa stanowiły dla swoich mieszkańców symbol awansu materialnego. Przeprowadzali się do nich ludzie z „komunałek": dużych mieszkań, do których po 1918 roku z kolei przesiedlono najbiedniejszych oraz aktywistów nowego reżimu. W wielopokojowych mieszkaniach jedna rodzina dostawała jeden pokój, a łazienka i kuchnia były wspólne.