Zed, określany mianem "samozwańczego rzecznika wyznawców hinduizmu" przekonuje, że browar okazuje brak szacunku starożytnej religii, łącząc ją z alkoholem.
"Sziwa, bogini Kali, Ganesza i Hanuman są czczeni przez wyznawców hinduizmu, modlitwy do nich powinno się wznosić w świątyniach albo przy domowych ołtarzach. Nie powinni oni natomiast być używani do promocji sprzedaży piwa, dla czyjejś chciwości" - przekonuje Zed w oświadczeniu cytowanym przez thelocal.es.
"Łączenie tych bóstw z napojem alkoholowym to brak szacunku. Niewłaściwy sposób korzystania z wizerunków bóstw, jako znaków handlowych, jest nie w porządku i rani uczucia wiernych" - czytamy w dalszej części oświadczenia.
Zed podkreśla, że hinduizm to najstarsza z religii, a jednocześnie trzecia największa religia świata wyznawana przez ok. miliard osób. - Nie można do niej podchodzić frywolnie - mówi.
Przedstawiciele browaru z Ibizy zapewniają, że nie mieli zamiaru urazić niczyich uczuć religijnych. Twierdzą, że nazywając piwo na cześć hinduskich bóstw chcieli "wyrazić wdzięczność za wpływ jaki kultura hinduistyczna wywarła na kulturę świata".