Rz: Czy propozycje zmian przedstawione przez prezydenta rodzą zagrożenia dla niezawisłości sędziów i niezależności sądów?
Barbara Piwnik, sędzia w Sądzie Okręgowym w Warszawie: Nie słyszałam całej wypowiedzi prezydenta, ale te propozycje mnie nie zaskoczyły. Nic nie zmieniają w codzienności sądów. Sposób wybierania członów Krajowej Rady Sądownictwa czy sędziów Sądu Najwyższego nie ma przełożenia na niezawisłość sędziów sądów powszechnych. Wszystko zależy od konkretnego sędziego i tego, jak będzie orzekał.
To prezydent powinien decydować, czy po 65. roku życia sędzia może orzekać?
Nie powinno się różnicować sytuacji sędziów sądów powszechnych, którzy zgodę na dalsze orzekanie otrzymują od ministra sprawiedliwości, i sędziów SN, którzy mieliby ją otrzymywać od prezydenta. Minister ma wszystkie informacje dotyczące potrzeb wymiaru sprawiedliwości. Chciałabym wiedzieć, czym będzie dysponował prezydent, podejmując decyzję, oprócz imienia i nazwiska sędziego. Nie chodzi tylko o interes danego sędziego, czy chce i jest zdolny dalej pracować, ale o interes wymiaru sprawiedliwości, oceniany z punktu widzenia obywatela. Trzeba wziąć pod uwagę np. obciążenie sędziów, możliwości zastąpienia starszych sędziów młodymi.
Na pewno nie może tu decydować zaświadczenie o stanie zdrowia. Zakładam, że osoby, które się czują na siłach, by dalej pracować, te badania pozytywnie przejdą. Ważne jest, czy praca sędziego służy wymiarowi sprawiedliwości i interesowi społecznemu.