Zacznijmy od tego co już się stało – podpisania ustawy o ustroju sądów powszechnych. Jak to wpłynie na życie zwykłych obywateli?
Adam Bodnar: Spośród trzech ustaw dotyczących reformy sądownictwa, ta będzie miała największy bezpośredni wpływ na życie obywateli. To w niej znajdują się ważne rozstrzygnięcia kadrowe – obsada prezesów sądów. A w konsekwencji także – przewodniczących wydziałów, rzeczników prasowych czy sędziów wizytatorów. Minister sprawiedliwości uzyskał kompetencję indywidualną do ich powoływania i odwoływania, rodzi się zatem pytanie, jak z tej możliwości będzie korzystał, kto się zgłosi i jakie osoby zostaną powołane. Dlatego bardzo ważne jest, aby patrzeć ministerstwu i sądom na ręce, uważnie monitorować to co się będzie działo. To zadanie dla społeczeństwa obywatelskiego, które na szczęście dzisiaj się pięknie odradza, uzyskuje nową energię. Obywatele, na szczeblu centralnym, jak i lokalnym muszą podejmować działania na rzecz absolutnej przejrzystości wszelkich procedur i decyzji, sprawdzania kto zostaje powołany, jakie ma kwalifikacje, bądź z jakich powodów ktoś inny jest odwoływany. Wydaje mi się, że w tym momencie tylko tak można zapobiegać ewentualnym niekorzystnym skutkom tej ustawy.