Wiadomość o tym, że szczepienie przeciw pneumokokom będzie refundowane, ucieszyła wielu rodziców. Dotychczas za cztery dawki szczepionki zalecanej płacili około 1500 zł. Najczęściej wybierali tę trzynastowalentną, pokrywającą także szczepy dwoinki zapalenia płuc (Streptococcus pneumoniae) 3, 6a i 19a, które według Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego (KOROUN) najczęściej występują w polskiej populacji.
Okazało się jednak, że resort wybrał szczepionkę dziesięciowalentną.
– Kiedy w marcu wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas obiecał, że szczepienie wejdzie do kalendarza szczepień obowiązkowych, pomyślałam, że to szansa dla polskich dzieci. Teraz widzę, że ministerstwo próbuje zaoszczędzić ich kosztem. Kupowanie szczepionki dziesięciowalentnej jest jak inwestowanie w komputery z oprogramowaniem sprzed pięciu lat – mówi dr Aneta Górska-Kot, ordynator oddziału pediatrii w stołecznym szpitalu dziecięcym przy Niekłańskiej. Na jej oddział co roku trafia kilkanaścioro dzieci z inwazyjną chorobą pneumokokową (IChP), która grozi śmiercią lub groźnymi powikłaniami, takimi jak głuchota, opóźnienie w rozwoju, wodogłowie, padaczka lekooporna czy choroby serca, a w samym 2008 r. spowodowała zgony pół miliona dzieci poniżej piątego roku życia. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała IChP za największe zagrożenie dla zdrowia i życia obok malarii i nadała szczepieniom przeciw pneumokokom najwyższy priorytet wśród chorób zakaźnych.
Zabójcza odmiana
Zgodnie z danymi KOROUN spośród serotypów pneumokoków odpowiedzialnych za przypadki IChP w Polsce w 2015 r., najczęstszy był serotyp 3, występujący ponad dwa razy częściej niż następny w kolejności – 14, a serotyp 19a – szóstym najczęściej występującym, a przy tym najbardziej opornym na antybiotyki. 19a jest też trzecim pod względem częstości serotypem, który w 2015 r. był przyczyną IChP. Wśród serotypów odpowiedzialnych za zgony znów prym wiedzie serotyp 3, a serotyp 19a jest na piątym miejscu. Według statystyk KOROUN w Polsce z powodu pneumokoków oficjalnie umiera ok. 30 dzieci, ale specjaliści przyznają, że liczba może być kilkakrotnie większa, bo nie w każdym przypadku przeprowadza się badania bakteriologiczne.
Dlatego Pediatryczny Zespół ds. Programu Szczepień Ochronnych w listopadzie 2016 r. po raz kolejny zarekomendował Ministerstwu Zdrowia wybór szczepionki trzynastowalentnej, argumentując, że zapewnia ochronę przed IChP w 82,1 proc. (szczepionka dziesięciowalentna w 67,9 proc.) i że w krajach, gdzie wprowadzono „dziesiątkę", obserwuje się wzrost zakażeń serotypem 19A. Nie pomogło.