Aktualizacja: 20.12.2015 12:53 Publikacja: 20.12.2015 12:19
Foto: 123RF
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział wycofanie reformy procedury karnej wprowadzonej 1 lipca 2015 r. Brzmi to stanowczo, ale niejasno, bo nie da się po prostu uchylić wielkiej zmiany wprowadzanej kilkoma piętrowymi ustawami. Zmiana zaczęła też już działać i trzeba coś zrobić z procesami. Stanowisko ministra wywołuje ambiwalentne uczucia.
Ojcem reformy jest Michał Królikowski, wiceminister wprowadzony do resortu przez Jarosława Gowina, dziś wicepremiera w rządzie PiS. Usunął go Cezary Grabarczyk, polityczny przeciwnik obecnego rządu. Zastanawia więc, czyim dziełem politycznym była reforma. Na konferencji o nowelizacji w marcu 2015 r. Michał Królikowski wygłosił pean na jej cześć, ale zaraz wyszedł, by nikt mu nie zadawał żadnych pytań; nad problemami głowiono się bez niego.
Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Donald Trump też już raz próbował. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Jak pójdzie tym razem Elonowi Muskowi?
Po kryzysie w sądach i prokuraturze przyszedł czas na policję. Lekiem na zapaść kadrową ma być obniżanie standardów przyjmowania do służby. Czy dobrze na tym wyjdziemy?
Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości cywilizacyjnej niż w latach 90. Zaostrzające się starcie kulturowe sprawiło, że o powrocie do kompromisu aborcyjnego można zapomnieć.
W 2024 roku obywatele RP mieli aż za wiele okazji aby nabrać przekonania, że nad Wisłą sędziowie nie zawsze są sędziami, a prawo jest chaosem i „po prostu” przymusem danej władzy politycznej. I że nic stabilnego nie da się z tym zrobić. Spójrzmy wreszcie obywatelom w oczy mówiąc o prawie, wyjdźmy poza doraźne spory o praworządność (oczywiście jak najbardziej zrozumiałe), by ujrzeć całość obecnej ale i przeszłej kondycji Polski XXI, a w tym tak ważnego prawa. Inaczej takie czy inne rozwiązania będą pogłębiały zasadne w tym przypadku odczuwanie sytuacji bez nadziei.
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
„Czasy się zmieniają, ale Pan zawsze jest w komisjach”. Czyli dlaczego to Urząd Ochrony Danych Osobowych powinien kontrolować dane i sztuczną inteligencję, a nie ministerstwo cyfryzacji powoływać sobie własnego nadzorcę.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku podtrzymał karę 4,5 roku więzienia dla młodej kobiety za napad na ekspedientkę sklepu z użyciem tłuczka do mięsa.
Para EUR/USD obroniła poziom 1,05. To z kolei pomogło notowaniom złotego.
Do Prokuratury Krajowej wpłynęło w czwartek zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Chodzi o sprzedaż wysoce szkodliwego dla ludzi środka na gryzonie. W ostatnich tygodniach stał się on przyczyną śmierci trojga dzieci.
Przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczął się w czwartek proces apelacyjny w głośnej sprawie brutalnego pobicia byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka, który nadzorował kontrolę w SKOK Wołomin.
Udział i organizacja nielegalnych wyścigów będzie przestępstwem. W kodeksie karnym znajdzie się też pewna forma tzw. zabójstwa drogowego, a więc śmiertelnego wypadku spowodowanego przez sprawcę biorącego udział w nielegalnym wyścigu czy rażąco naruszającego przepisy - ustaliła "Rzeczpospolita".
Umorzenie jest tylko jednym z etapów postępowania. Kiedy pojawi się jakikolwiek nowy dowód, zostanie wszczęte na nowo - przekonywali w czwartek gdańscy prokuratorzy, którzy zdecydowali o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej, aktywistki walczącej o prawa lokatorów.
Do przekazania na podstawie ENA może dojść w ciągu kilku dni tylko wówczas, gdy osoba poszukiwana wyrazi zgodę na przekazanie. Wobec jej braku w procedurze zawiera się etap sądowy, ze wszystkimi gwarancjami strony postępowania. Nie można zatem formułować opinii, że Łukasz Ż. "dopiero" wraca do Polski, skoro jego poszukiwania wdrożono15 września br. - mówi Anna Adamiak, prokurator Prokuratury Krajowej, rzecznik PK.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach wszczyna śledztwo w sprawie ucieczki Sebastiana M. do Niemiec, a potem do Dubaju. Podejrzany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1 kierowca, wyjechał z Polski krótko po przesłuchaniu w prokuraturze.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas