W dniu 9 grudnia 2015 r. na portalu rp.pl, w dziale Prawo – Opinie ukazała się wypowiedź pana Michała Warcińskiego (dr hab. na WPiA UW), zawarta we wpisie „Spór o Trybunał: Prezydent nie może przyjąć ślubowania",w której autor wskazuje, że:
„Prezydent nie miał przed i nie ma także po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. (K 34/15) obowiązku przyjmowania ślubowania od sędziów wybranych uchwałami Sejmu z 8 października 2015 r. Uchwały te, podjęte przez Sejm ubiegłej kadencji, nie miały mocy prawnej; były bowiem wadliwe. Kandydatów na te stanowiska zgłosiło wyłącznie Prezydium Sejmu, a według ustawy o Trybunale Konstytucyjnym prawo zgłaszania kandydatów przysługuje Prezydium Sejmu oraz grupie co najmniej 50 posłów. Reguła wykładni prawa nakazuje przyjąć, że spójnik „oraz" oznacza, że muszą być spełnione oba warunki. W tym przypadku – kandydatów na sędziów powinno zgłosić zarówno Prezydium Sejmu, jak i grupa 50 posłów".
Powyższe twierdzenie jest całkowicie błędne. Jako prawnik jestem przy tym zdumiony, a nawet zbulwersowany, że takie opinie wygłasza pracownik naukowy Wydziału Prawa i Administracji jednego z dwóch najlepszych Uniwersytetów w tym kraju. Pan Warciński skupia się jedynie na spójniku „oraz", a nie bierze pod uwagę całej treści analizowanego ustępu pierwszego art. 9 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Tymczasem dla wykładni tego przepisu bardzo istotna jest jego pierwsza część, w której jest mowa o prawie do zgłaszania kandydatów (uprawnieniu, kompetencji), a nie o samym zgłaszaniu jako o czynności formalnej. Tu nie jest mowa o tym, że zgłoszenia dokonuje X oraz Y (wówczas wykładnia proponowana przez Pana Warcińskiego byłaby słuszna), ale o tym, że prawo do zgłaszania przysługuje X oraz Y.
Analogicznie można powiedzieć, że np. prawo do wnioskowania o zasiłek rodzinny przysługuje X oraz Y, co oznacza, że zarówno X, jak i Y mogą się o ten zasiłek ubiegać, a także oznacza, że każdy z nich może to robić niezależnie od drugiego. Reasumując, sformułowanie, że „prawo zgłaszania kandydata" przysługuje X oraz Y, nie oznacza, że uprawnienie to X i Y muszą wykonywać łącznie. Takie sformułowanie przepisu oznacza, że zarówno X, jak i Y mogą zgłaszać kandydatów, a także oznacza, że każdy z nich może to robić rozłącznie i niezależnie od drugiego. Gdyby ktokolwiek czuł się nieprzekonany przez powyżej zaprezentowany pogląd, to niech się przyjrzy innym analogicznym przepisom prawa, np. artykułowi 100 konstytucji, który stanowi, że: „Kandydatów na posłów i senatorów mogą zgłaszać partie polityczne oraz wyborcy". Zgodnie z wykładnią zaproponowaną przez pana Warcińskiego art. 100 konstytucji umożliwiałby zgłoszenie kandydatów na posłów i senatorów tylko łącznie przez partie polityczne oraz wyborców. Oznaczałoby to, że jedynie wszystkie istniejące w Polsce partie polityczne działające wespół ze wszystkimi wyborcami mogłyby zgłosić kandydatów na posłów i senatorów.
Przecież taka wykładnia byłaby absurdalna. Podążając dalej drogą tej absurdalnej wykładni, należałoby również przyjąć, że niemożliwe byłoby zgłoszenie jedynie kandydatów na posłów bez zgłaszania kandydatów na senatorów i na odwrót. Wszak art. 100 konstytucji, regulując sposób zgłaszania kandydatur na posłów i senatorów, posługuje się spójnikiem „i" pełniącym w języku polskim taką samą funkcję jak spójnik „oraz".