„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Czytaj za 19 zł kwartalnie!
Aktualizacja: 03.09.2017 08:16 Publikacja: 03.09.2017 08:00
Foto: Fotolia
Według policji skala fałszerstw wzrasta. W ewidencji ludności widnieją osoby, które posługują się nawet pięcioma różnymi dokumentami potwierdzającymi tożsamość. Efektem tego jest wzrost liczby oszustw skierowanych na wykorzystywanie systemu ubezpieczeń społecznych i pobieranie zasiłków, do których osoby nie mają prawa. Podkreślę: zasiłków, które mogą finansować terror, a także inną przestępczą działalność.
Podrobione dokumenty są używane także przy kupnie różnych towarów, np. samochodu czy przy zaciąganiu pożyczek. W ubiegłym roku dopuszczono się aż 35 tys. malwersacji kredytowych. Problemem są też fałszywe prawa jazdy używane w tym kraju w funkcji dowodów osobistych. Gdy ktoś wymienia prawo jazdy z powodu upływu terminu ważności, nikt nie sprawdza, czy osoba, która je odbiera, jest tą, za którą się podaje. W systemie wydawania dowodów tożsamości są luki, bo w Szwecji zajmuje się tym 14 różnych instancji, urząd skarbowy, banki i firmy. Dlatego rząd chce zaostrzyć reguły dotyczące dokumentów tożsamości i ograniczyć liczbę instytucji mających prawo do ich wydawania do jednej. Zapowiedział też umieszczanie w dowodach danych biometrycznych i informacji o kształcie twarzy. Dokument ma też zawierać czip i PIN kod, tak jak w przypadku kart bankowych, co ma go uchronić od zakusów podrabiania.
Jeżeli członek PKW Ryszard Kalisz nadal będzie kontynuował medialne wystąpienia w stylu „a z wyborami prezydenckimi to różnie może być”, może skutecznie obniżyć ich wiarygodność i przyczynić się do spadku frekwencji wyborczej.
Cała koncepcja doprowadzenia do tego, by SN w niekonstytucyjnym składzie orzekał o ważności wyborów, jest po prostu niepotrzebna.
A co będzie, jak jednak wygra Nawrocki? Wtedy sąd też przecież może stwierdzić ważność jego wyborów. Co zrobi wtedy rząd?
Zwalczanie szarej strefy to szczytny cel każdego rządu. Gorzej, gdy najpierw się prowokuje jej rozrost, a potem ogłasza przeciwko niej krucjatę.
Play, czyli najpopularniejszy operator komórkowy, w ostatnich latach dynamicznie rozwija się w obszarze usług internetu światłowodowego i telewizji. Widać to nie tylko przez pryzmat oferty, ale również infrastruktury. Firma buduje sieć stacjonarną w całej Polsce, w każdym kwartale przyłączając do niej kolejne dziesiątki tysięcy gospodarstw domowych. Od lat rośnie też liczba nadajników operatora. Wszystko dlatego, że zapotrzebowanie na szybki internet i zużycie danych w domu i poza domem rośnie w niespotykanym tempie.
Czy przeciągający się spór o pieniądze dla PiS może się przerodzić w ustrojowy kryzys komplikujący przyszłoroczne wybory prezydenckie?
Nadejście nowego roku to często czas postanowień. Mogą one dotyczyć różnych obszarów naszego życia, choć z ich realizacją… bywa różnie. Warto więc skupić się na takich, które są dość proste w wykonaniu i jednocześnie przyniosą nam wymierne korzyści, wygodę i spokój. Pomoże w tym aplikacja PeoPay Banku Pekao S.A. z którą można ćwiczyć dobre nawyki finansowe, uporządkować swój budżet i oszczędzić.
Przedświąteczny poniedziałek nie przynosi większych zmian na rynku walutowym. Czy to się zmieni w ciągu dnia?
W kontekście bożonarodzeniowej nocy padają w Ewangelii znamienne słowa o ludziach dobrej woli, bez których nie może zapanować na Ziemi pokój. Warto nad tym fragmentem na chwilę się zatrzymać nie tylko za sprawą nadchodzących świąt.
Druga część dnia okazała się być sprzyjająca dla złotego. Umacniał się on głównie wobec dolara.
W piątek rano wycena euro spadła poniżej 4,25 zł. Straty odrabiał też złoty. Czy uda się utrzymać dobrą passę?
Rozwiązaniem sporu wokół Państwowej Komisji Wyborczej byłaby dymisja całej PKW. Natychmiastowa. I ratunkowy wybór nowego jej składu spośród profesjonalnych sędziów. W zgodzie z duchem poprzednich przepisów.
Spotkania przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości z mediami, w które obfitowały ostatnie dwa tygodnie, dobitnie pokazały mizerię działań ekipy uzdrawiającej wymiar sprawiedliwości. Choć chyba nie taki był ich cel.
Za sytuację, w jakiej znalazł się TK, odpowiadają nie tylko politycy, ale i osoby, które w 2015 r. brały udział w procedurze wyboru na sędziego, godząc się na jawne bezprawie we własnej sprawie.
Sprawa uchylenia immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu prowadzi do smutnej konstatacji, że wprawdzie można bezkarnie niszczyć państwo, ale pod żadnym pozorem nie wolno zabierać nikomu wieńców.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas