Rz: Panie prokuratorze, odebrał pan niedawno z rąk prokuratora krajowego nagrodę za wzorowe i sumienne wykonywanie zadań służbowych. Czym się pan wyróżnił?
Maciej Godzisz: Chodziło o sprawę zabójstwa sprzed dwóch lat, do którego doszło w Warszawie. Samotny 86-letni mężczyzna został brutalnie zamordowany, bo sprawcy chcieli przejąć jego pokaźny majątek (kilka nieruchomości, m.in. w centrum Warszawy). Zbrodnia była drobiazgowo zaplanowana, a jednym ze sprawców okazała się była funkcjonariuszka Służby Więziennej.
Okoliczności tragedii były szczególne?
Tak, przebieg całego zdarzenia był makabryczny. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał sprawców na najsurowsze kary, tj. dożywocie i 25 lat pozbawienia wolności, przyjmując, że działali z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Ponadto na dziesięć lat pozbawił ich praw publicznych.
Na czym polegała pana szczególna rola w rozwikłaniu tej zbrodni?