Prezydent Barack Obama zakończył wizytę w Niemczech w optymistycznym nastroju. Słowom o przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu nie było końca. To kolejne przypomnienie pozycji, jaką Niemcy mają w polityce Stanów Zjednoczonych. Są kluczowe. O czym nie powinniśmy w Polsce zapominać, bo my takiej roli nie odgrywamy.
Takie „wywyższenie" Niemiec może nam się nie podobać, ale to bez znaczenia, ponieważ wynika ono z geopolityki. Niedocenianie twardego sojuszu amerykańsko-niemieckiego i gra na ewentualne zastąpienie go sojuszem polsko-amerykańskim byłaby zaklinaniem rzeczywistości, a do tego ciężkim błędem.