Talaga: Pogonić demona Eurazji

Czas na ekspansję?

Aktualizacja: 09.08.2016 20:35 Publikacja: 09.08.2016 19:52

Talaga: Pogonić demona Eurazji

Polska uczestniczy w dwóch udanych projektach o wymiarze globalnym – NATO i UE. Oba straciły jednak impet, a Unia stanęła wręcz na progu fundamentalnego kryzysu. Tymczasem Rosja rozwija nowy koncept geostrategiczny, który może być dla nas groźny, kiedy minie już zapaść na rynku węglowodorów i Moskwa poprawi swoją kondycję finansową.

Struktury euroatlantyckie nie mogą tracić inicjatywy strategicznej, bo przejmą ją inni. Polska zaś, z racji swojego położenia, powinna być inicjatorem dalszej ekspansji UE i sojuszu, choć czasy nie sprzyjają takim ruchom.

Rosyjski projekt Wielkiej Eurazji jest ofertą złożoną Chinom, aby oba kraje nie konkurowały ze sobą, ale współpracowały, a w niektórych rejonach tworzyły nawet rodzaj kondominium. W tym układzie – na wzór relacji Francji z Niemcami – Rosja miałaby odpowiadać za politykę i aspekt militarny, Chiny zaś za wymiar gospodarczy. Gdyby Pekin poszedł na ów układ, powstałby potężny sojusz z mackami w postaci Białorusi i Królewca dotykającymi polskich granic.

Nowy koncept jest próbą odpowiedzi Kremla na klasyczny dylemat okrążenia. Zapaść w stosunkach z Unią Europejską, zaognienie relacji z NATO i jednoczesne konkurowanie z Chinami stawia Rosję w sytuacji osaczenia przez siły nieprzyjazne. Z punktu widzenia Polski jest to korzystne, ponieważ uniemożliwia Kremlowi skoncentrowanie wysiłków na konfrontacji z Zachodem. Niemniej warto mieć na uwadze, że (jak dowodzi Ośrodek Studiów Wschodnich w swojej analizie relacji chińsko-rosyjskich) dwa wielkie projekty geopolityczne, czyli rosyjski Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej i chiński Nowego Jedwabnego Szlaku, choć pokrywają się terytorialnie, nie muszą wcale być konfrontacyjne, a to już jakaś podstawa do wyjścia z „osaczenia".

Na szczęście jednak do ziszczenia Wielkiej Eurazji bardzo daleko, gdyż Pekin zachowuje wstrzemięźliwość. Na razie strategiczne partnerstwo z Moskwą raczej ogranicza jego pole działania. Gdyby Chiny chciały wejść w ściślejszy alians, zareagowałyby na rosyjskie prośby o kredyty, kiedy państwa zachodnie nałożyły na Rosję sankcje finansowe. Tymczasem chińska pomoc była bardzo skromna.

Dystans Chin nie powinien jednak uspokajać Zachodu, bowiem to, co niemożliwe dziś, może stać się możliwe jutro. Rosja zaś tryska ostatnio pomysłami strategicznymi: Eurazjatycka Unia Gospodarcza, Małorosja, Wielka Eurazja. Na razie nieudanymi, bo brakuje środków na ich pełne wdrożenie. Niemniej jednak Moskwa przejmuje inicjatywę.

Zachód nie musi wymyślać niczego nowego, by ją skontrować, wystarczy grać perspektywą dalszego rozszerzania UE i NATO na wschód i południe; to mechanizm sprawdzony w przeszłości. Perspektywa dołączenia do klubu najbogatszych i najsilniejszych państw świata wciąż przyciąga. Europa jest z pewnością powabniejszą perspektywą niż Wielka Eurazja. Zadanie Polski, by do tego nie dopuścić. Promujmy ekspansję, choćby teraz była ona niemożliwa.

Skoro nie ma możliwości dziś, mogą pojawić się jutro.

Autor jest dyrektorem ds. strategii Warsaw Enterprise Institute, doradcą firm zbrojeniowych

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska