Sławomir Nowak, były minister transportu, który przed kilkoma dniami został szefem Ukrawtodoru, państwowej agencji drogowej Ukrainy, powiększył grupę polskich polityków i menedżerów, którzy w ostatnich miesiącach zdecydowali się na pracę za wschodnią granicą.
Ukraińska posada Nowaka nie zdobyła tak dużego rozgłosu w mediach jak powołanie Wojciecha Balczuna, byłego prezesa PKP Cargo, na dyrektora generalnego ukraińskich kolei czy nominacja Leszka Balcerowicza na doradcę prezydenta Poroszenki i współprzewodniczącego grupy wsparcia reform w Radzie Ministrów Ukrainy. Potwierdza to jednak obserwacje szefów firm executive search, czyli łowców menedżerskich głów. Według nich na Wschodzie, głównie w Rosji i na Ukrainie, pracuje dzisiaj kilkuset Polaków na stanowiskach dyrektorskich oraz w zarządach lokalnych firm i oddziałów globalnych korporacji.