Tylko 5 proc. zawodów może zostać w pełni zautomatyzowanych przy obecnym stanie technologii – uspokaja firma doradcza McKinsey & Company w swoim najnowszym raporcie udostępnionym „Rzeczpospolitej". Autorzy raportu przyznają jednak, że coraz więcej czynności i zadań będzie podlegać automatyzacji i robotyzacji. Obecnie w ok. 60 proc. zawodów co najmniej 30 proc. czynności mogą przejąć od ludzi maszyny, a w niektórych specjalnościach nawet 80 proc. – na przykład tam, gdzie jest duży udział powtarzalnej pracy fizycznej. Tak jest m.in. w przemyśle, usługach gastronomicznych i hotelarskich.
Roboty i komputery nie tylko szybciej i dokładniej niż ludzie wykonują obecnie rutynowe prace fizyczne, ale też coraz lepiej sobie radzą z czynnościami wymagającymi umiejętności poznawczych. Zwiększa to znacznie zakres wykonywanych przez nie prac. Na przykład w przypadku menedżerów można zautomatyzować ok. 10 proc. ich zadań, a w przypadku specjalistów od przetwarzania danych prawie 70 proc.
Zabraknie 130 mln osób
Jak wynika z przeprowadzonej przez MGI analizy 2 tys. czynności w 800 zawodach, w sumie połowa z nich może zostać zautomatyzowana do 2055 r. przy obecnie dostępnych technologiach. Płace w tych zawodach sięgają 12 bilionów dolarów rocznie.
Postęp w automatyzacji nie oznacza jednak masowego wzrostu bezrobocia. Zdaniem ekspertów McKinsey & Company automaty, sztuczna inteligencja i roboty mają być w najbliższych latach ratunkiem dla gospodarek rozwiniętych państw z G19, gdzie przy obecnych trendach demograficznych nie da się zaspokoić potrzeb rynku pracy, na którym zabraknie ok. 130 mln pracowników zatrudnionych na pełnym etacie. Bez nich nie uda się utrzymać obecnego tempo wzrostu gospodarek bez znacznego zwiększenia produktywności.
Wcześniejsze analizy firmy wykazały, że utrzymanie dotychczasowego 1,8-proc. tempa wzrostu produktywności z ostatnich 50 lat już nie wystarczy. Chcąc wyrównać wolniejszy wzrost zatrudnienia, trzeba będzie zwiększać efektywność do 3,3 proc, rocznie, co oznacza niemal dwukrotne przyspieszenie. Może w tym pomóc dalsza automatyzacja i cyfryzacja, która w zależności od scenariusza rozwoju zwiększyłaby produktywność o 0,8–1,4 proc. rocznie.