Juszczenko: Ukraina prowadzi wojnę na dwa fronty

Konflikt w Donbasie jest często wykorzystywany przez władze, by uzasadnić nieskuteczną politykę lub jej brak. Tymczasem nigdy w historii naszego państwa nie było takiej korupcji jak obecnie – mówi Rusłanowi Szoszynowi były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.

Aktualizacja: 26.10.2017 19:41 Publikacja: 25.10.2017 19:01

Wojna trwa trzy lata, a my nie dostaliśmy od Zachodu żadnego istotnego wsparcia finansowego i humani

Wojna trwa trzy lata, a my nie dostaliśmy od Zachodu żadnego istotnego wsparcia finansowego i humanitarnego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rz: W Kijowie znów stoją namioty. Protestujący pod Radą Najwyższą domagają się reform, a władze mówią o szykującym się zamachu stanu. Czy to początek kolejnego Majdanu?

Wiktor Juszczenko: Jednym z najważniejszych problemów Ukrainy jest to, że instytucje pozarządowe nie miały szans monitorowania działalności władz. Wielu deklarowanych podczas wyborów postulatów nie zrealizowano. Dotyczy to nie tylko obecnej ekipy, ale i wszystkich poprzednich. Cieszę się, że ludzie w Kijowie wychodzą na ulice i pytają władze o spełnienie obietnic. Nie widzę w tym tragedii, ale też początku Majdanu. Społeczność obywatelska powinna działać.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Publicystyka
Daria Chibner: Wiceminister walczy z Dniem Chłopaka. Tak kończy feminizm
kościół
Abp Adrian Galbas: Spowiedź nie jest źródłem lęku, lecz lekarstwem na lęk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk nie ma racji. PiS nie chce resetu z Putinem
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: Czy po awanturze Trump-Zełenski Polska jest bezpieczna?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dziwna kampania Hołowni dzieli Trzecią Drogę i wzmacnia Mentzena
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”