Memches: Antyputinizm jak antyfaszyzm

Z polskiej perspektywy najcięższym zarzutem wobec Donalda Trumpa jest to, że amerykański multimiliarder popiera gospodarza Kremla – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".

Aktualizacja: 14.11.2016 06:18 Publikacja: 13.11.2016 19:07

Lipiec 2009 r. Początek resetu. Spotkanie Baracka Obamy i ówczesnego rosyjskiego prezydenta Dmitrija

Lipiec 2009 r. Początek resetu. Spotkanie Baracka Obamy i ówczesnego rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Moskwie.

Foto: AFP, Saul Loeb

Dla zachodniego establishmentu Donald Trump to prawdziwy szwarccharakter. Ułożony przez obrońców status quo (m.in. zwolennicy globalnego kapitalizmu, wyznawcy światopoglądowego liberalizmu i ideologii multi-kulti, lewica systemowa) katalog grzechów zwycięzcy tegorocznych wyborów prezydenckich w USA jest długi.

Pomińmy już takie zachowania Trumpa, jak epatowanie złością czy kpiny z poprawności politycznej. Z polskiej perspektywy najcięższym zarzutem kierowanym pod jego adresem jest to, że multimiliarder popiera Władimira Putina.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Niemcy, mocarstwo z trzema dywizjami
felietony
Europa wraca do oświeconego absolutyzmu
analizy
Estera Flieger: Donald Tusk wolałby koalicję z Konfederacją?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna handlowa Trumpa. Samobój Ameryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Prima aprilis, czyli dzień kłamstwa. A gdyby tak zorganizować dzień prawdy?