Sprawa dotyczyła pani Anny D. (dane fikcyjne), która podejrzewała swojego męża o zdradę. Podejrzeń nabrała, kiedy sytuacja zawodowa męża zmusiła go do częstych wyjazdów. Od tej pory zaprzestał interesować się rodziną oraz nie spędzał z nią wolnego czasu.
W związku ze swymi podejrzeniami wynajęła detektywa. Jego śledztwo potwierdziło, że mąż ma kochankę.
Kobieta postanowiła też utrwalić rozmowy prowadzone przez męża, aby mieć dodatkowe dowody na jego nielojalność i niewłaściwe zachowanie. Dyktafon zostawiała w mieszkaniu oraz w ich wspólnym samochodzie. Uzyskane w ten sposób dowody wykorzystała podczas sprawy rozwodowej. Wcześniej nagrania mogli też usłyszeć jej znajomi.
Chociaż Anna D. uzyskała rozwód z winy męża, to sama naraziła się na odpowiedzialność karną, a mianowicie została oskarżona o bezprawne uzyskanie informacji (art. 267 par. 3 i 4 Kodeksu karnego).
Przepis ten wskazuje, że osoba, która w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniona, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.