Sprawa dotyczyła obywatelki Grecji, która chciała wstąpić do służby w policji. Greckie przepisy przewidują jednak, że wszyscy kandydaci do służby w policji, niezależnie od płci, powinni mieć przynajmniej 170 cm wzrostu. Na tej podstawie Marii-Elenie Kalliri odmówiono udziału w konkursie wstępnym do szkoły policyjnej.
Kobieta poskarżyła się do sądu administracyjnego w Atenach, podnosząc, że jest dyskryminowana ze względu na płeć. Sąd przyznał jej rację i uchylił decyzję, stwierdzając, że grecka ustawa nie jest zgodna z konstytucyjną zasadą równości kobiet i mężczyzn.
Grecki minister spraw wewnętrznych i minister ds. edukacji narodowej i wyznań wnieśli skargę na to orzeczenie do greckiej rady stanu. Ta zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu o rozstrzygnięcie, czy prawo Unii stoi na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu określającemu identyczny minimalny wzrost dla wszystkich kandydatów, płci męskiej lub żeńskiej, w konkursie wstępnym do szkoły policyjnej.
W środę Trybunał stwierdził, że określenie identycznego minimalnego wzrostu dla wszystkich kandydatów, płci męskiej lub żeńskiej, skutkuje dyskryminacją pośrednią, ponieważ działa na niekorzyść znacznie większej liczby kobiet niż mężczyzn.
Jak zaznaczono, takie uregulowanie nie skutkuje dyskryminacją pośrednią, gdy spełnione są dwie przesłanki, których istnienie bada sąd krajowy. Po pierwsze, uregulowanie powinno być obiektywnie uzasadnione zgodnym z prawem celem, takim jak dążenie do zapewnienia zdolności operacyjnej i prawidłowego funkcjonowania służb policyjnych; a po drugie, środki dla osiągnięcia tego celu powinny być właściwe i niezbędne.