Gość przyznał, że problem z menadżerami w Polsce jest dużo mniejszy niż ze stanowiskami podstawowymi i specjalistycznymi.
- Wśród menadżerów szukamy kluczowych kompetencji. Widzieliśmy, co się stało kilkanaście miesięcy temu w kontekście zmian na kluczowych stanowiskach, które były związane z rządem. Teraz widać, że wyniki spółek są dosyć mierne i zarządy wielu spółek sięgają po kompetencje merytorycznych ludzi, bez względu na polityczną przeszłość – tłumaczył Lewczuk.
Przypomniał, że kilka lat temu nikt nie wiedział, co to jest CDO (Chief Digital Officer, dyrektor ds. digitalizacji).
- Dzisiaj istotnym stanowiskiem w Polsce i na świecie jest CISO (Chief Information Security Officer). W Polsce jest 100 menadżerów, którzy mają kompetencje i doświadczenie w obszarze zabezpieczeń sieci – mówił.
Lewczuk zaznaczył, że wiele lat temu przy rekrutacji menadżerów patrzyło się na inteligencję. Później zwracano uwagę na inteligencję emocjonalną. - Teraz coraz częściej patrzy się, czy menadżer będzie w stanie gryźć piasek, kiedy będzie ciężko, i przeprowadzi spółki przez niełatwy moment. Zwraca się też uwagę, czy są odporni na częste zmiany. Liczy się siła charakteru, charyzma, twardość, ale też elastyczność – wyliczał.