Ograniczenia w zarobkowaniu dotyczą teraz wyłącznie osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę. ZUS naciska jednak na rząd, aby po przywróceniu wieku emerytalnego 60/65 lat dotyczyły wszystkich emerytów bez względu na wiek.
Rekomendacje wynikają z tzw. białej księgi, opracowanej w wyniku przeglądu dotychczasowych przepisów emerytalnych. „Rzeczpospolita" poznała jej szczegóły. Zostanie dziś przedstawiona Radzie Dialogu Społecznego. Związkowcy i pracodawcy mają czas do 6 grudnia 2016 r., aby przyjąć wspólne stanowisko w tej sprawie.
Szukanie oszczędności i nowych źródeł składek jest niezbędne w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. Z przeglądu wynika, że koszt tych zmian będzie w kolejnych latach szybko narastał. Tylko w 2018 r., przekroczy 10 mld zł (zsumowany niższy napływ składek od osób, które zrezygnowały z pracy, i wypłat przysługujących im świadczeń). W 2019 r. będzie to 13 mld zł, a w 2020 r. – 16 mld zł.
– Zmiany rekomendowane przez ZUS mają zniechęcić Polaków do korzystania z emerytury po osiągnięciu nowego, niższego wieku emerytalnego – mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Oznacza to, że po zmianie nawet 350 tys. emerytów będzie musiało zdecydować, czy wybiera pracę czy świadczenia z ZUS. Problem polega na tym, że emerytury z nowego systemu będą coraz niższe, co zmusi emerytów do podejmowania dodatkowej pracy.