Najpoważniejszy kandydat opozycji Aleksiej Nawalnyj już potwierdził, że wystartuje w wyborach. Obawia się jedynie, że może zostać aresztowany w trakcie kampanii, a nawet w drodze do siedziby Centralnej Komisji Wyborczej, gdy będzie niósł dokumenty potrzebne do zarejestrowania swej kandydatury.
W poniedziałek oficjalnie rozpoczęła się kampania wyborcza, przed głosowaniem wyznaczonym na 18 marca. Zgodnie z rosyjskim prawem wszyscy chętni powinni się zarejestrować w CKW. By tego dokonać, niezależni kandydaci (jak Nawalnyj) powinni zebrać w całym kraju 300 tys. podpisów, a całą akcję zainaugurować zebraniem swoich 500 zwolenników, którzy stworzą „grupę inicjatywną". Na razie jednak Nawalnemu nikt nie chce wynająć sali i wydać zgody na takie spotkanie. Zwoływanie go bez zgody władz może się skończyć aresztowaniem uczestników.