"Demokracja umiera w ciemności" – to słowa wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa w odniesieniu do Polski, które przytacza FAZ, podkreślając, że kampania "narodowego, konserwatywnego przywódcy rewolucji" Jarosława Kaczyńskiego rzeczywiście odbywa się w ciemności.
Dotyczy to nie tylko jego wystąpienia w Sejmie, gdy łamiąc sejmowe reguły mówił o "zdradzieckich gębach" i "mordercach" z opozycji. Od początku wiele poczynań odbywało się pod osłoną nocy.
Kolejne odsłony zmian w systemie sądownictwa
Warszawski korespondent FAZ Konrad Schuller przypomina noc z 1 na 2 grudnia 2015 roku, gdy Sejm wybrał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których następnie zarówno sam Trybunał jak i Komisja Europejska uznały za wybranych niezgodnie z prawem. Frans Timmermans zaznaczył, że "skład Trybunału Konstytucyjnego nie stoi w zgodzie z polską konstytucją", pisze FAZ.
Dziennik przytacza kolejne posunięcia Kaczyńskiego – reformę Krajowej Rady Sądownictwa, której członkowie mają zostać usunięci mimo ich 4-letniej kadencji wpisanej w konstytucję. Nowa ustawa gwarantuje prezesowi PiS wpływ na przyszłe nominacje członków KRS. Kolejna ustawa daje ministrowi sprawiedliwości prawo mianowania przewodniczących sądów okręgowych, zaś trzecia – być może najważniejsza – przewiduje wysłanie urzędujących sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Tym samym "Kaczyński zdobywa instytucję, która nie tylko jest najwyższą instancją w systemie sądownictwa, lecz także rozpatruje skargi wyborcze". Z taka władzą Kaczyński będzie mógł w przyszłości podważyć każdy wyborczy wynik lub zastrzeżenia swoich przeciwników – wnioskuje autor FAZ.
Oskarżenia wobec sędziów i opozycji
Jednak pomimo zarzutów Fransa Timmermansa, iż reforma sądownictwa stanowi "zagrożenie dla państwa prawa w Polsce", PiS prezentuje "czystkę sądów nie jako zagrożenie dla demokracji, lecz jako jej ratunek", argumentując że aparat sądownictwa 28 lat po upadku komunizmu zdominowany jest przez funkcjonariuszy starego reżimu. Ataki na sędziów w wydaniu ministra Ziobry oraz "zdradzieckie mordy" i "mordercy" Kaczyńskiego pod adresem opozycji mają za podstawę to samo "libretto"- uważa FAZ.