Zgodnie z oczekiwaniami szczyt NATO w Brukseli rozpoczął się pod znakiem prowokacyjnych wypowiedzi Donalda Trumpa, który zaatakował Niemcy za umowę z Rosją o budowie gazociągu Nord Stream 2 na dnie Morza Bałtyckiego. – Mamy was bronić przed Rosją, a oni (Niemcy –red.) płacą miliardy dolarów Rosji. To jest bardzo niewłaściwe – powiedział Trump tuż przed rozpoczęciem szczytu przy okazji śniadania, które zjadł z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Przy tej okazji wspomniał też o właściwej postawie Polski w tej sprawie.
Czytaj także: Nieznośna względność czasu w NATO
Nowe dowództwa u starych członków
Po południu amerykański prezydent spotkał się dwustronnie z niemiecką kanclerz. Przekonywał potem, że stosunki między USA i Niemcami są „wspaniałe", ale pozostawał jeszcze cały wieczór i kolacja przywódców, która mogła być okazją do kolejnych ataków na europejskich sojuszników. Jednocześnie, mimo tych nieporozumień, NATO podejmuje kluczowe decyzje, które zwiększają jego odporność na ewentualny atak ze strony Rosji.
Po pierwsze, powstaną dwa nowe dowództwa strategiczne NATO: atlantyckie (z siedzibą w Norfolk w USA), które odpowiadałoby za bezpieczeństwo morskie na tym akwenie, logistyczne (w Ulm w Niemczech), które zarządzałoby przerzutem sił w Europie.