Osoby korzystające z ulgi odsetkowej nie mają powodów do radości. Jeśli sprzedadzą inną nieruchomość, by szybciej spłacić kredyt, nie będą już mogły skorzystać z ulgi mieszkaniowej.
Takie stanowisko zajęła w interpretacji Izba Skarbowa w Katowicach. Sprawa dotyczyła mężczyzny, który mieszka wraz z żoną w mieszkaniu, na zakup którego zaciągnęli w 2006 r. blisko 300 tys. zł kredytu. Małżonkowie będą do 2036 r. spłacać równe raty kapitałowo-odsetkowe. W deklaracjach PIT za lata 2010–2015 wnioskodawca korzystał z ulgi odsetkowej. Od uzyskanego w tych latach dochodu odliczał zapłacone odsetki.
W 2015 r. mężczyzna nabył w spadku po ojcu jedna ósmą udziału w innej nieruchomości. Jeszcze w tym samym roku sprzedał ten udział za blisko 100 tys. zł. Całą kwotę przeznaczył na spłatę kredytu, czyli na własne cele mieszkaniowe. Wystąpił o interpretację, by się upewnić, że może skorzystać z ulgi mieszkaniowej. Chciał dzięki temu uniknąć podatku od sprzedaży spadku.
Tylko jedna preferencja
Odpowiedź fiskusa była odmowna. Dyrektor izby skarbowej przypomniał na wstępie, że nieruchomość można sprzedać bez podatku dopiero po upływie pięciu lat od nabycia. Jednak nawet jeśli pięć lat jeszcze nie minęło, można skorzystać z ulgi mieszkaniowej. Prawo do zwolnienia z podatku przysługuje bowiem w sytuacji, gdy pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przeznaczymy na własne cele mieszkaniowe. Może to być m.in. spłata zaciągniętego wcześniej kredytu na zakup nieruchomości.
Dyrektor izby stwierdził jednak, że mężczyzna nie może skorzystać z ulgi mieszkaniowej, ponieważ korzysta już z ulgi odsetkowej.