Chociaż limit dochodów osób niepełnosprawnych został podniesiony z 9120 zł do 10 080 zł rocznie, to ich opiekunowie nie skorzystają już z ulgi rehabilitacyjnej. Wystarczy, że podopieczny pobiera rentę socjalną, która przysługuje niepełnosprawnym niezdolnym do pracy po ukończeniu 18. roku życia, a także zasiłek pielęgnacyjny. Nawet jeśli nie ma on żadnych innych dochodów, jego rodzina traci prawo do odliczenia.
Problem opiekunów
Zmiana jest ogromnym zaskoczeniem dla opiekunów.
– Jesteśmy zbulwersowani. Dotychczas do limitu dochodów nie wliczano zasiłku pielęgnacyjnego, który otrzymuje niepełnosprawny. Zmiana przepisów sprawiła, że setki tysięcy rodzin tracą prawo do ulgi. To przykre, że zostaliśmy potraktowani w taki sposób – mówi Ewa Suchcicka ze Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa Bardziej Kochani. I dodaje, że zasiłek pielęgnacyjny wynosi zaledwie 153 zł miesięcznie.
Wiceminister finansów Paweł Gruza potwierdza, że do dochodu osoby niepełnosprawnej wlicza się rentę socjalną i zasiłek pielęgnacyjny. W 2017 r. świadczenia te wyniosły 11 718,70 zł, w tym renta – 9882,70 zł, a zasiłek pielęgnacyjny – 1836 zł. Oznacza to, że niepełnosprawny uzyskujący te świadczenia przekroczył próg 10 080 zł rocznie. Nie można więc uznać, że pozostaje na utrzymaniu podatnika.
– W takiej sytuacji podatnik, który poniósł wydatki na cele rehabilitacyjne osoby niepełnosprawnej oraz wydatki związane z ułatwieniem jej wykonywania czynności życiowych, nie ma prawa do odliczenia ulgi rehabilitacyjnej – napisał wiceminister Gruza w odpowiedzi na interpelację nr 18272.