Jeśli cię złapią za rękę, mów, że to nie twoja ręka. Jeśli znajdą strzykawkę, mów, że to nie twoja strzykawka. Jeśli pobiorą ci krew, mów, że to nie twoja krew. Jeśli chcą od ciebie mocz, to najlepiej mów, że nasikał ktoś inny. Wszystko może być wymówką, wszystko może być okolicznością łagodzącą. Wszystko się nada: ktoś coś dolał, dosypał, nie dotrzymał procedur. Byłem w dyskotece, całowałem się z narkomanką. Posmarowałam usta pomadką, bo miałam spierzchnięte wargi. A jeśli coś z tego jest prawdą? Jeśli w innym przypadku skrzywdzilibyśmy niewinnego? Przecież wypadki, nawet najdziwniejsze, chodzą po ludziach.