Socjolog: Czarny marsz jak greckie Dionizje

To, co się działo podczas czarnego marszu, miało uderzające analogie z greckimi, ekstatycznymi Dionizjami. W ateńskiej procesji niesiona uroczyście figura fallusa zajmowała centralne miejsce. Zaś symbolem warszawskiego protestu stał się gest środkowego palca, który oznacza właśnie fallusa.

Aktualizacja: 16.10.2016 07:08 Publikacja: 15.10.2016 00:01

Czarny protest w Warszawie

Czarny protest w Warszawie

Foto: AFP, Janek Skarżyński

Rz: Co to znaczy, że żyjemy w systemie patriarchalnym?

Michał Łuczewski, socjolog: To bardzo użyteczne pojęcie, bo jest całościowym opisem naszego społeczeństwa, a zarazem jego całościową krytyką. Miesza się w nim naukowy dystans i polityczny żar. To dlatego walka z patriarchatem stała się podstawowym hasłem polskich feministek, które ostatnio zawiodło je, co prawda, jeszcze nie na barykady, ale na czarny marsz. Mój kłopot z tym pojęciem polega na tym, że zakłada, iż rzeczywistość oparta jest na walce płci, a przecież w naszym życiu nie walczą płcie, ale ludzie, np. Ewa Kopacz i Beata Szydło. Kobiety mają różne, często przeciwstawne interesy i wartości. Pojęcie patriarchatu stawia działaczy feministycznych w roli nowoczesnych antropologów, którzy analizują nas jako pierwotne, egzotyczne plemię Wiślan hołdujących barbarzyńskim wartościom i rytuałom. Tymczasem naszą uwagę powinniśmy skupić na samych „antropologach". Tam, gdzie wydajemy się sobie najbardziej nowocześni, tam zwykle stajemy się najbardziej archaiczni.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Plus Minus
Kompas Młodej Sztuki 2024: Najlepsi artyści XIV edycji
Plus Minus
„Na czworakach”: Zatroskany narcyzm
Plus Minus
„Ciapki”: Gnaty, ciapki i kostki
Plus Minus
„Rys”: Słowa, które mają swój ciężar
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10