Aktualizacja: 25.06.2017 16:08 Publikacja: 23.06.2017 18:00
Ubranie jest dopełnieniem człowieka – pisała Kazimiera Iłłakowiczówna (na zdjęciu z lewej odbiera nagrodę z rąk ministra Wacława Jędrzejewicza, 1935 r.).
Foto: NAC
Chwyt jest prosty: zrzucanie z siebie kolejnych elementów stroju mniej kosztuje niż wkładanie ich na siebie – tak, by całość stanowiła przemyślaną, dostosowaną do okoliczności kompozycję, a zarazem była estetyczna. A na tym wszak, umiejętnym dopasowaniu stroju do okazji, polega prawdziwa elegancja, według definicji niezmiennej od kilku przynajmniej stuleci.
A skoro zrzucanie jest łatwiejsze – a jeszcze w dodatku moda, czyli szantaż ze strony tych, którzy osiągnęli w tej dziedzinie pozycję autorytetu, przekonuje nas, że to „obowiązek" – kobiety w różnym wieku, gdy przychodzi ciepła pora, zrzucają z siebie przed wyjściem na ulicę, bez wstydu (to staroświeckie słowo zostało dawno już wykreślone ze słownika), bez wahania, kolejne sztuki garderoby (dziś już naprawdę niewiele do zrzucenia zostało) i mają poczucie, że wyglądają jak trzeba – modnie, kobieco i elegancko.
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
„Abalone Go” to podróżna wersja klasycznej gry logicznej.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
„Viva Tu” to pierwsza płyta Manu Chao od 17 lat. Artysta wynagradza nam oczekiwanie z nawiązką.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Podczytuję po raz kolejny opowieści o Wiedźminie przed premierą nowej książki i czekam na domknięcie serialu „Yellowstone” – jednej z najlepszych tego typu produkcji od lat.
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
„Abalone Go” to podróżna wersja klasycznej gry logicznej.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
„Viva Tu” to pierwsza płyta Manu Chao od 17 lat. Artysta wynagradza nam oczekiwanie z nawiązką.
Podczytuję po raz kolejny opowieści o Wiedźminie przed premierą nowej książki i czekam na domknięcie serialu „Yellowstone” – jednej z najlepszych tego typu produkcji od lat.
„Ojciec” Agaty Dudy-Gracz to przypowieść o artyście zafiksowanym na swoim dziele. Co jeszcze jest gotów zrobić dla sztuki oprócz zdeptania własnej rodziny?
To, czego jesteśmy świadkami, to zupełnie nowy ustrój naprzemiennej „tyranii wyborczej”, w którym zmieniają się u władzy dwa nienawidzące się autorytaryzmy. Ze staroświeckiej demokracji została tylko atrapa głosowania.
John Cabot i jego załoga przycumowali do brzegu 24 czerwca 1497 roku jako pierwsi Europejczycy, którzy postawili stopę w Ameryce Północnej od czasów Normanów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas