Karol Bielecki: Nie mam oka, nie stało się nic wielkiego

– Mogłem się położyć i płakać. Mogłem zacząć pić, ale dla mnie to żałosne. Nie stało się nic wielkiego. Nie mam oka, ale przecież zostało mi drugie – mówi Karol Bielecki w rozmowie o powrocie do sportu po dramatycznym urazie, o harcie ducha i życiu, w którym nic nie jest dane na zawsze.

Aktualizacja: 18.03.2017 09:56 Publikacja: 16.03.2017 13:32

Karol Bielecki: Nie mam oka, nie stało się nic wielkiego

Foto: AFP

Plus Minus: Jak to jest, gdy połowa głowy siedzi w ciemnym pokoju?

Karol Bielecki: Miałem takie wrażenie w trakcie rehabilitacji po utracie oka. Czułem to, czego nie widziałem. Teraz też wiem, że po lewej stronie mam rękę, ale jej nie widzę. Tak samo dzieje się po wyjściu na boisko. Kiedyś widziałem skrzydłowego, teraz biegnę przed siebie i czuję, że skrzydłowy tam jest, ale żeby mieć pewność, muszę się odwrócić. Wiem, że coś się dzieje, ale już tego tak nie ogarniam. Mam pole, które jest niewiadomą.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Plus Minus
„The Outrun”: Wiatr gwiżdże w butelce
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Plus Minus
„Star Wars: The Deckbuilding Game – Clone Wars”: Rozbuduj talię Klonów
Plus Minus
„Polska na odwyku”: Winko i wóda
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Michał Gulczyński: Celebracja życia
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego