W Polsce interpretowali go m.in. lewicowcy z „Krytyki Politycznej", liberałowie z „Przeglądu Politycznego", mesjaniści z „44 / Czterdzieści i Cztery" i konserwatyści z „Teologii Politycznej". Ci ostatni wykorzystali nawet termin stworzony przez niemieckiego myśliciela jako nazwę swojego pisma.
Schmitt jest filozofem doskonale odpowiadającym na kryzys, który przechodzi demokracja liberalna. Na upadek wiary w neutralizację sporów i konfliktów. Liberalizm sprowadza się do odpolitycznienia myślenia o państwie. Najważniejsze jest porozumienie, przezwyciężenie sporów, nawet jeżeli jego kosztem byłoby poskromienie ludzkiej ambicji do realizowania wielkich celów. Schmitt udowadniał, że wszechogarniająca zgoda, jaką chce zaprowadzić liberalizm, możliwa jest tylko wtedy, jeżeli historię będziemy postrzegać jako rozwiązaną zagadkę. Jeżeli będziemy dyskutować tylko o środkach, a nie o celach, jakie chcemy osiągnąć.