Wciągu 26 lat dochód na mieszkańca w naszym kraju zwiększył się ponaddwuipółkrotnie, podobnie jak w Niemczech w latach 1955–1980. Gdzie indziej w naszym regionie jego wzrost zawierał się w przedziale od 31 proc. w Chorwacji do 98 proc. w Estonii. Ale kiedyś do tygrysów gospodarczych należała nawet Grecja. Jeśli Polska nie będzie dalej się reformować, to rysuje się przed nią zły scenariusz, albo bardzo zły.
Zły scenariusz można nazwać scenariuszem „ciepłej wody w kranie". Opiera się on na założeniu status quo w polityce gospodarczej: rządzący nie wprowadzają żadnych reform, wzmacniających systematyczne siły wzrostu, ale też nie podejmują antyreform, które psułyby gospodarkę; zarazem Polskę omijają poważne wstrząsy.