Kierownictwo TK nie tylko kwestionuje trzech sędziów z rekomendacji PiS, ale mobbinguje, bo brak mi innego słowa, trzech już orzekających.
Po przeczytaniu korespondencji jaką ujawnił Portal tvp.info między prezesem Trybunału Andrzejem Rzeplińskim, wiceprezesem Stanisławem Biernatem i sędzią Markiem Zubikiem, który chyba przez pomyłkę załączył ją do innego maila, ciśnie się pytanie, czy w Trybunale nie decyduje nieformalne grono zaufanych sędziów.
Wiceprezes Biernat potwierdził autentyczność ujawnionej poczty i wyjaśnia, że zwrócił się do 9 sędziów, gdyż to oni od roku realnie przygotowują merytoryczne orzeczenia, co mają potwierdzać nazwiska sprawozdawców 23 spraw w których wydano wyroki w 2016 r.
Rzecz w tym, że mail wiceprezesa dotyczy przyszłych spraw: „Chciałbym zwrócić uwagę na pilną potrzebę przygotowania znajdujących się w naszych referatach spraw z 2016 r. dotyczących nowych, kontrowersyjnych ustaw zaskarżonych przez RPO czy posłów. Jest ze wszech miar pożądane, aby wiele takich spraw zostało osądzonych najpóźniej do połowy grudnia".
Tych słów nie trzeba objaśniać, chodzi o najbardziej polityczne, sporne sprawy i szybkość, o wydanie wyroków zanim skończy się kadencja prezesa Rzeplińskiego (19 grudnia br.).