Aktualizacja: 22.01.2016 08:09 Publikacja: 22.01.2016 08:09
3 zdjęcia
ZobaczFoto: 123RF
W związku wejściem w życie ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, która zmieniła m.in. ustawę – Prawo upadłościowe i naprawcze, często pojawiają się w prasie i internecie alarmujące głosy, iż prokurenci ponoszą odpowiedzialność za niezłożenie w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości. Prawnicy i dziennikarze, którzy podnoszą larum, są jednak w błędzie. Nowe przepisy nie rozszerzają odpowiedzialności na prokurentów.
Zgodnie z obowiązującym do końca ubiegłego roku brzmieniem art. 21 ust. 2 p.u.n. odpowiedzialnym za niezłożenie w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości w przypadku, gdy dłużnikiem jest osoba prawna albo jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, był każdy, kto miał prawo reprezentować go sam lub łącznie z innymi osobami. Przyjmowano, że oznacza to, iż za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości odpowiadają członkowie zarządu, likwidatorzy oraz wspólnicy spółek osobowych uprawnieni do ich reprezentacji, lecz nie odpowiadają prokurenci.
Może i PKW nie do końca spełnia swe ustawowe zadania, ale za to należy docenić wkład jej przewodniczącego w rozwój prawa w zakresie podejmowania decyzji przez organy kolegialne. Bo po co się ograniczać do wydania jednego stanowiska, z którego i tak ktoś będzie niezadowolony? Jak będzie ich kilka, każdy wybierze to, które mu pasuje.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Jeśli chcemy niezależnej prokuratury, to nie możemy się jednocześnie domagać ręcznego sterowania nią, nawet w słusznej sprawie. Zwłaszcza że każda władza inaczej ową słuszność definiuje.
Minister Adam Bodnar się miota. Przedstawił dwa projekty, w tym jeden zakładający przywrócenie praworządności dopiero w 2030 r. Kolejne 5 lat oswajania bezprawia to kapitulacja ministra sprawiedliwości - pisze prof. Michał Romanowski, adwokat wielu sędziów nękanych dyscyplinarkami przez ostatnie osiem lat.
Autor projektu, sam przecież będący sędzią, przywodzi na myśl niesławnego Efialtesa – Greka, który pomógł Persom pokonać jego rodaków broniących się w wąwozie Termopile. I wcale nie chodzi o to, by gloryfikować „neosędziów” lub demonizować tych, którzy chcą zmian.
Wchodzimy w kolejną fazę sporu o praworządność. Początek prezydenckiej kampanii wyborczej nie wróży najlepiej, bo zamiast merytorycznej debaty nad wypracowanymi propozycjami, raczej możemy się spodziewać politycznej młócki i festiwalu demagogii.
Jeśli z powodu sporów w wymiarze sprawiedliwości nie dojdzie do prawomocnego osądzenia stalinowskiej zbrodni, będzie to blamaż całego państwa.
Zarówno okrzyk „Nie bać Tuska”, jak i „***** ***” mają charakter wulgarny. Czy oznacza to, że automatycznie zostaje popełnione wykroczenie?
Jeśli osoba prowadzi kilka przedsiębiorstw, to mamy do czynienia z kilkoma administratorami. W razie nałożenia kar z RODO ich obroty nie powinny być kumulowane.
Za brak sporządzenia sprawozdania albo przedstawienie w nim nierzetelnych danych prezesowi może grozić grzywna lub więzienie. Może też zapłacić spółce odszkodowanie.
Intrygujące jest to, czy sztuka może i powinna wpływać na kształt prawa i wybory dokonywane przez sądy.
Samorząd adwokatów - zawodu zrzeszającego ludzi wszechstronnie wykształconych inspiruje się „Moralnością pani Dulskiej”.
Prawidłowe i efektywne wykonywanie zadań publicznych przez jednostki samorządu terytorialnego związane jest z prawidłowym i efektywnym działaniem spółek komunalnych. Ocena działania tych spółek i osób nimi zarządzających dokonywana jest także w oparciu o przepisy publicznego prawa finansowego, w szczególności w zakresie dyscypliny finansów publicznych.
Przepisy nie nakazują oznaczania, że treści, które publikujemy, zostały stworzone lub współtworzone przez AI. Nie mamy więc pewności, czy ich autorem jest człowiek czy sztuczna inteligencja.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas