Kochankowie w świecie skazanym na zagładę

Trzydziestolatek Dariusz Przybylski potwierdził talent oryginalną, muzyczną opowieścią o Orfeuszu.

Publikacja: 20.12.2015 18:00

Foto: WOK/Jarosław Budzyński

I wiek artysty, i miejsce premiery – Warszawska Opera Kameralna – mogłyby sugerować spotkanie ze spektaklem skromnym, niewielkich rozmiarów. Nic bardziej mylnego. Dariusz Przybylski skomponował duży, intrygujący utwór, godny wnętrz znacznie bardziej okazałych. Stwierdzenie to nie deprecjonuje gospodarza prapremiery, po prostu na maleńkiej stołecznej scenie z trudem zmieścili się muzycy, chórzyści i śpiewacy. Musieli zagarnąć dla siebie również część kameralnej widowni.

W ocenie tej opery, z francuska zatytułowanej „Orphée", bardziej liczy się jakość pomysłów jej autora. Dariusz Przybylski nie jest teatralnym nowicjuszem, jego dwa utwory – „Fall" oraz „Musical Land" – wystawiła w 2014 r. berlińska Deutsche Oper. W porównaniu z Orfeuszem prezentują się one jak operowe ćwiczenia.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Kultura
Dzieło włoskiego artysty sprzedane za 6 mln dolarów. To banan i taśma klejąca
Kultura
Startuje Festiwal Niewinni Czarodzieje: Na karuzeli życia
Kultura
„Pasja wg św. Marka” Pawła Mykietyna. Magdalena Cielecka zagra Poncjusza Piłata
Kultura
Pawilon Polski na Biennale Architektury 2025: Pokażemy projekt „Lary i penaty"
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kultura
Muzeum Historii Polski na 11 listopada: Wystawa „1025. Narodziny królestwa”