Gdyby jednym słowem określić to, czego dokonała w swej bogatej karierze, należałoby powiedzieć po prostu: odkryła dla muzyki współczesnej stary, lekceważony instrument, za jaki w drugiej połowie XX wieku uważano klawesyn. Dla jednych może się wydać to niewiele, gdy jednak lepiej pozna się jej życie, wtedy z pewnością każdy doceni to, czego dokonała.
Muzyczne studia ukończyła w Warszawie, miała być pianistką tak jak matka, Edwarda Chojnacka. Przypadek właściwie sprawił, że zainteresował ją inny instrument. Aby lepiej zgłębić tajniki klawesynu u schyłku lat 60. pojechała do Paryża. I w tym mieście pozostała już na zawsze, choć oczywiście do Polski wracała chętnie.