Odległość od miejsca pracy i wygodny transport to kluczowe kryteria wyboru mieszkania – podkreśla Barbara Bugaj, analityk firmy urban.one, która analizuje ceny transakcyjne nieruchomości w całym kraju. Raport o osiedlach w korporacyjnych ośrodkach „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.
– Biurowe zagłębia, w których pracują dziesiątki tysięcy ludzi, często nie są w stanie pomieścić ich samochodów, a komunikacja miejska zawsze jest zatłoczona – zwraca uwagę Barbara Bugaj. – Wielu młodych, często samotnych pracowników korporacji decyduje się więc na wynajem lub zakup mieszkania na osiedlu, z którego do firmy można dojść na piechotę.
Drogie dzielnice
Analitycy urban.one sprawdzili, jak sąsiedztwo biur wpływa na ceny mieszkań. Pod uwagę wzięli lokale o powierzchni mniejszej niż 40 mkw. położone nie dalej niż dwa kilometry od głównych biurowych ośrodków. Takie mieszkania w największej biznesowej dzielnicy w Polsce, czyli na warszawskim Służewcu złośliwie nazywanym Mordorem, kosztują średnio 8,8 tys. zł za mkw. To o 16,6 proc. więcej niż średnia dla całego miasta (ponad 7,5 tys. zł).
– Mordor ma już ponad 900 tys. mkw. powierzchni biurowej. To więcej niż w niektórych dużych polskich miastach – zwraca uwagę Barbara Bugaj. – Służewiec jest pierwowzorem polskich zagłębi biurowych i modelowym przykładem ich problemów. Ok. 100 tys. pracowników, dziesiątki biurowców, korki, zaparkowane gdzie się da samochody i wiecznie zapchane autobusy i tramwaje. Tych problemów pozwoliłoby uniknąć niedaleko położone mieszkanie – zauważa. Nic dziwnego, że deweloperzy na potęgę budują w okolicy nowe bloki.
Drogo jest także na osiedlach w rejonie ronda Daszyńskiego na warszawskiej Woli, która staje się nowym biznesowym centrum stolicy. Małe mieszkania są tu wyceniane średnio na niemal 9,5 tys. zł za mkw. To o 25 proc. więcej niż wynosi warszawska średnia. – Łącznie przy rondzie Daszyńskiego ma powstać nawet 2,5 mln mkw. biur – podaje Barbara Bugaj. – Porównując to ze statystykami Służewca, oznaczałoby to ponad 200 tys. miejsc pracy – szacuje. I podkreśla, że popyt na niewielkie mieszkania w tej okolicy jest ogromny. Tak wielkich zagłębi biurowych w innych miastach nie ma, co nie znaczy, że nie powstają tam duże komercyjne kompleksy. – Zgrupowania budynków biurowych mamy choćby w Gdańsku – mówi Barbara Bugaj. – W pobliżu kampusu Uniwersytetu Gdańskiego znajdują się kompleks biznesowy Alchemia, Olivia Business Centre i Arkońska Business Park, łącznie prawie 200 tys. mkw. powierzchni biurowej – mówi przedstawicielka urban.one. – Tak duża podaż biur w jednym miejscu nie mogła pozostać bez wpływu na ceny mieszkań w okolicy – podkreśla. Za mkw. lokalu w promieniu 2 km trzeba zapłacić średnio niemal 7,3 tys. zł. To prawie 20 proc. więcej niż gdańska średnia (6,1 tys. zł za mkw. mieszkania).