Przy okazji podania wyników finansowych za II kw. Netflix poinformował, ze w III kw. pierwszymi z nowych rynków, które zyskają lokalny interface, napisy i dubbing, będą Polska i Turcja. Netflix poinformował już też wcześniej w tym miesiącu polskich klientów w indywidualnych mailach że od 11 sierpnia będzie pobierał opłaty za swoje usługi w złotych. Ceny pakietów będą się wahać od 34 zł (Basic) do 52 zł (Premium).
II kwartał wypadł w Netfliksie źle - firma przyłączyła netto tylko 1,7 mln klientów, choć planowała 2,5 mln. Na koniec II kwartału Netflix miał łącznie 83,2 mln abonentów, w tym niecałe 80 mln płacących. W III kwartale chce mieć ich 85,5 (w tym 82,4 płacących). – Rośniemy, ale nie tak, jak zakładaliśmy - przyznają w nocie do akcjonariuszy członkowie zarządu Netfliksa.
Spółka tłumaczy to tym, że wyższy od oczekiwanego był wskaźnik odłączeń z uwagi na wygaśnięcie jednej z kluczowych promocji w USA. Kiedy w ubiegłym roku Netflix podniósł ceny swoich usług, ówczesnym klientom pozwolił przez jakiś czas zachować stare stawki z czasów, gdy po raz pierwszy wykupili abonament. Okres ochronny dla tych klientów zakończył się w kwietniu tego roku i część klientów w USA postanowiła jednak nie przedłużać subskrypcji kolejny raz.
Tuz po ogłoszeniu wyników kurs Netfliksa na amerykańskim rynku Nasdaq zanurkował aż o 15 proc. Po kilku godzinach ustabilizował się jednak i nawet zaczął lekko rosnąć.
Zarząd Netfliksa uważa, że egzekwowana teraz wśród klientów podwyżka cen, której wprowadzanie zakończy się w praktyce w II połowie tego roku, przyniesie firmie korzyści, bo dzięki niej możliwe będzie zwiększanie nakładów na produkcje. W całym bieżącym roku firma planuje wydać na własne seriale, filmy i programy 6 mld dol.