Łopatki turbin i sprężarki w tych silnikach (zestaw C) zużywają się szybciej niż zakładał producent, co wymaga częstszych kontroli i zmusza linie lotnicze do zatrzymywania samolotu na ziemi. Niektórzy klienci RR skarżyli się, że muszą wynajmować zastępcze samoloty, aby mieć czym rozwozić pasażerów w szczytowym okresie letnich urlopów.
Firma z Derby ogłosiła teraz, że znalazła nową technikę przeprowadzania inspekcji, pozwalającą na sprawdzanie silników bez ich demontażu ze skrzydeł, co ułatwi dotrzymanie terminu 9 czerwca zakończenia wstępnych kontroli, jak polecił urząd nadzoru lotnictwa. Ok. 30 samolotwo British Airways, Virgin Atlantic i Air New Zealand z 380, których to może dotyczyć, zostało uziemione do kontroli, w szczytowym okresie może ich być 50 — podał RR.
Producent ogłosił, że skierował pełen zasoby do rozwiązania kwestii silników Trent 1000. — Wykorzystujemy wszystkie zasoby w firmie, skierowaliśmy inżynierów i innych specjalistów do zajęcia się tym problemem, całą ekipa zwiększyła się do ponad 200 ludzi — powiedział rzecznik RR.
Finansowe skutki tego problemu nie zmieniły się od kwietnia — dodał RR. / W 2018 r. koszty powinny wynieść najwięcej: 340 mln funtów (393 mln euro) i zmaleją w 2019 r., koszt dodatkowych inspekcji zostanie pokryty uznaniowym cieciem wydatków na co innego. Firma spodziewa się w tym roku przepływu wolnej gotówki ok. 450 mln funtów, plus minus 100 mln, co zdaniem analityka Sandy Morrisa z banku Jefferies daje firmie dość swobody na pokrycie wszystkich kosztów związanych z tymi silnikami, o ile nie pojawią się nowe.
W eksploatacji jest na świecie ok. 380 silników, jedna trzecia z nich wymaga napraw w różnym zakresie. To trwa kilka tygodni. Jednostki napędu, które dostały zgodę na ponowne używanie podlegają dodatkowym kontrolom zgodnie z przepisami bezpieczeństwa o okresie używania ich do następnej kontroli.