Tak więc w stosunkach handlowych USA i Kanady otwiera się kolejny wojenny front, po kanadyjskim drewnie budowlanym obłożonym cłem w USA i kanadyjskich ograniczeniach w imporcie amerykańskiego białka z mleka.
Komisja międzynarodowego handlu ITC wszczęła wcześniej postępowanie po innej informacji do Boeinga, że Bombardier sprzedał w 2016 r. Delta Air Lines 75 samolotów serii C (CSeries) poniżej kosztów produkcji. Komisja przesłuchała przedstawicieli obu firm i Delty.
B. prezes działu samolotów cywilnych, obecnie wiceszef rady dyrektorów Boeinga, Raymond Conner stwierdził, że „nie wytrzymamy dalszej konkurencji z konkurentami subwencjonowanymi przez rząd. Bombardier jest bardzo bliski wypchnięcia nas z rynku samolotów na 100-150 miejsc. Peter Lichtenbaum z Bombardiera odparował, że Boeing przesadza: — Boeing nie poniósł żadnej straty w sprzedały czy w przychodach z powodu konkurencji z Bombardierem. Po prostu nie ma dużej konkurencji między samolotami CSeries i produktami Boeinga.
Resort handlu ma rozpatrzyć wnioski o podjęcie działań antydumpingowych i przeciwko subwencjom. Jego procedura może jednak zostać anulowana, jeśli ITC odrzuci ją w głosowaniu spodziewanym 12 czerwca. Jesli komisja ITC zezwoli na kontynuowanie działań, to resort będzie musiał ustalić do 22 lipca wstępne cła przeciwko subwencjom i do 3 października tymczasowe stawki cła antydumpingowego. Jeśli resort handlu uzna w śledztwie, że oclenie samolotów kanadyjskich jest uzasadnione, to również Delta będzie musiała zapłacić to cło.
Boeing twierdzi, że Bombardier chcąc uzyskać za wszelką cenne zamówienie na swe samoloty od Delty, gdy przegrał z nim kontrakt od United Airlines, zaproponował absurdalnie niską cenę 19,6 mln dolarów za każdy samolot 100-150-miejscowy, podczas gdy jego produkcja kosztuje 33,2 mln dolarów. Bombardier odrzucił liczbę podana przez Boeinga jako absurdalną.