Jak pokonać siebie, by zostać wielką gwiazdą

Jeśli ktoś sądzi, że śpiew polega na otwieraniu ust i wydawaniu dźwięków z krtani, musi przeczytać autobiografię Renée Fleming.

Publikacja: 30.12.2015 17:12

Renée Fleming, "Głos wewnętrzny", Przeł. Janusz Ziółko, PWM/Pro Musica Mundi 2015

Renée Fleming, "Głos wewnętrzny", Przeł. Janusz Ziółko, PWM/Pro Musica Mundi 2015

Foto: Rzeczpospolita

Kto jak kto, ale ona zna się na tajnikach pięknego śpiewania. Od ponad ćwierć wieku należy do największych gwiazd. Występuje na najważniejszych scenach operowych i na stadionach. W Ameryce stała się wręcz symbolem. To ją poproszono, by w Nowym Jorku zaśpiewała „Amazing Grace" ku czci ofiar po zamachu na World Trade Center w 2001 roku. Renée Fleming nie może też zabraknąć na żadnej uroczystości zaprzysiężenia prezydenta USA.

Ta piękna kobieta to gwiazda pod każdym względem doskonała. Kreacje dla niej szykują słynni projektanci, m.in. Gianfranco Ferré. „Przed nadchodzącym sezonem spotykałam pana Ferré lub jego asystenta – pisze w książce – i po pewnym czasie piękna suknia przychodziła pocztą prosto do domu, bez potrzeby robienia przymiarek". Ma osobistego fryzjera, który z nią podróżuje, i asystentki, których zadaniem jest pilnowanie terminów, wywiadów czy sesji fotograficznych.

A jednak jej autobiografia nie jest książką o bajkowym życiu, pełną plotek z wielkiego świata i zapisów własnych sukcesów. Zgodnie z tytułem publikacji Renée Fleming opowiada przede wszystkim o tym, co dla niej najcenniejsze – o swoim głosie.

Niepowtarzalny w swym brzmieniu sopran Renée Fleming nie jest wyłącznie darem losu. Ta książka jest zatem przede wszystkim zapisem wieloletnich starań, by odkryć jego tajniki, wręcz walki, by stał się on instrumentem posłusznym właścicielce. Żadna inna primadonna nie opowiadała o tym z taką szczerością, bo to jest również historia pokonywania własnych kompleksów i lęków.

Musiało minąć sporo lat, nieudanych przesłuchań i startów bez sukcesu w konkursach, zanim była wreszcie gotowa do tego, by stanąć na scenie. Piękny śpiew polega bowiem na dogłębnym poznaniu tajników własnego organizmu. Dźwięk staje się bardziej uśmiechnięty – zdradza jeden ze swoich sekretów – jeśli w odpowiedni sposób podniesie się kości policzkowe.

Oprócz skomplikowanej pracy rozmaitych mięśni i w pełni kontrolowanego oddechu równie ważny, a może nawet istotniejszy, jest wewnętrzny spokój. Spróbujmy go jednak zachować przez kilka dekad, żyjąc bez stresu i bez prywatnych zawirowań. Renée Fleming zdradza, jak to zrobić, choć nie uniknęła osobistych porażek. Rozwód z mężem doprowadził ją niemal do depresji i zmusił do odwołania ważnych kontraktów.

Niewiele gwiazd opowiada o sobie w tak bezpretensjonalny sposób, a dla osób, którym wydaje się, że śpiewanie jest najłatwiejszą i najprzyjemniejszą ze sztuk, ta autobiografia to lektura obowiązkowa.

Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność