Książka autorki zaliczanej od lat do ścisłego grona najlepszych polskich poetek (i poetów!) ukazuje się równo pół wieku po jej debiutanckim tomie „Wiersze". Na tomik składają się wiersze oszczędne w wyrazie, skondensowane i lapidarne pod względem formalnym, a przy tym pobudzające wyobraźnię czytelnika śmiałą, niekonwencjonalną metaforą. Jakby tego było mało, prowokują do dyskusji zaskakującą, by nie powiedzieć przewrotną, pod intelektualnym względem, refleksją.
Podobnie jak w wydanym rok temu zbiorze „Czytnik linii papilarnych" oraz innych zbiorach ogłoszonych w XXI wieku, takich jak: „Gdzie indziej", „Drzazga", „Pomarańcza Newtona" oraz „Pogłos", także w „Pamięci operacyjnej" poetka stawia czoła agresywnej współczesności i nowoczesności, a może nawet postnowoczesności. Z jednej strony świadczą o tym już tytuły poszczególnych wierszy, np. „Postęp", „Wykrywacz kłamstw", „Sztuczna inteligencja", z drugiej podniesione do rangi poetyckich rekwizytów, przywołane w poszczególnych tekstach globalne znaki i symbole, np. Facebook czy DNA.