– Inwestycji w kurortach przybywa. Po okresie, kiedy budowano małe pensjonaty, przyszedł czas na duże, cztero- i pięciogwiazdkowe hotele – zauważa Jarosław Mikołaj Skoczeń, ekspert Emmerson Realty. – Aparthotele powstają na przykład w Szklarskiej Porębie, Świnoujściu, Ełku. Co ciekawe, firmy zaczynają wyszukiwać mniej uznane miejscowości, w których do tej pory takich inwestycji nie było – podkreśla Skoczeń.
Jego zdaniem system aparthoteli w Polsce rozwija się nieźle. – Inwestycja może być korzystna, pod warunkiem że budynkiem będzie zarządzał dobry operator, który potrafi ściągnąć turystów – zastrzega ekspert Emmersona. – Na inwestora, który kupi pokój, pracuje cały hotel. Stopa zwrotu może wynieść ok. 7 proc. rocznie.
Dla Polaka i dla Niemca
Nieruchomości w kurortach są wciąż popularne także w opinii Marcina Krasonia, analityka Home Brokera. Budzą zainteresowanie i wśród polskich, i wśród zagranicznych inwestorów. – Dużym powodzeniem cieszą się miejscowości nadmorskie. Wielu jest chętnych na nieruchomości w Trójmieście, ale i bliżej zachodniej granicy – zwraca uwagę Marcin Krasoń. – Ze względu na niższe niż w Niemczech ceny ofertami interesują się niemieccy turyści i inwestorzy – dodaje.
Z analiz Home Brokera wynika, że niezmiennie popularny jest Sopot, który żyje cały rok, także jesienią i zimą. – Bardzo drogie inwestycje są na Półwyspie Helskim, gdzie brakuje działek – zauważa analityk Home Brokera. – W najpopularniejszej Juracie praktycznie już nie ma wolnych parceli – wskazuje. Dodaje, że deweloperzy coraz częściej decydują się na budowę apartamentów w systemie condo. – Inwestor ma możliwość wypoczynku w danym miejscu połączoną z zarabianiem na wynajmie nieruchomości – wyjaśnia Marcin Krasoń.
Apartamentem nie trzeba się opiekować na co dzień, bo zrobi to operator. – Bezobsługowy condo apartament to ok. 7 proc. zysku rocznie, przy czym gwarantowany jest on zwykle tylko w początkowym okresie – zastrzega analityk. Za ciekawy projekt uznaje np. gdańską Nową Motławę.