"Rz": Czy na nieruchomościach wciąż da się zbić fortunę? Każdy może zarabiać na tym rynku?
Jarosław Mikołaj Skoczeń, Emmerson Realty: Tak, da się zarobić. Powiem więcej, nieruchomości są dziś najlepszą i najbezpieczniejszą alternatywą dla produktów finansowych oferowanych przez banki. Zyski z wynajmu mieszkań kuszą coraz więcej inwestorów, którzy nie chcą ryzykować na giełdzie, a nie zadowala ich oprocentowanie na lokatach.
Rośnie również rynek luksusowych mieszkań i apartamentów. Coraz więcej deweloperów zaczyna budować nieruchomości z wyższej półki, o podwyższonym standardzie, które bez problemu znajdują nabywców. Poprzedni rekordowy rok jest potwierdzeniem tego, że na nieruchomościach można zarobić. Deweloperzy budowali na potęgę i planują nadal budować. Świadczy o tym liczba planowanych inwestycji.
A co z rynkiem wtórnym? Deweloperzy zarabiają, a pośrednicy?
JMS: Pośrednicy dostają wynagrodzenie prowizyjne, które zależy od przeprowadzonych transakcji. Niemniej jednak nawet prowizja ze sprzedaży przeciętnego mieszkania przynosi już wymierny zysk. Nie mówiąc już o wielomilionowych transakcjach, które na naszym rynku są zawierane coraz częściej.