Generalnie podstawą dochodzenia roszczeń frankowiczów jest przede wszystkim art. 385(1) i następne kodeksu cywilnego o niedozwolonych postanowieniach umownych w obrocie z konsumentami.
Niedozwolone klauzule
Jeżeli więc w umowie o udzielenie kredytu hipotecznego jest klauzula rażąco naruszająca interesy konsumenta, to powinna być bezskuteczna. Skutki zastosowania takich klauzul są nieco odmienne w kredytach indeksowanych i denominowanych. W indeksowanych stwierdzenie abuzywności klauzuli waloryzacyjnej oznacza, że kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi kwotę, którą mu wypłacono, powiększoną tylko o oprocentowanie określone w umowie.
Konsekwencją zastosowania w umowie niedozwolonych klauzul jest wystąpienie, zwykle w tym samym pozwie, o zwrot nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.). A jest tak, bo klauzule dotyczące waloryzacji czy ubezpieczenie niskiego wkładu nie są wiążące od początku umowy.
Kredytobiorca może się też powołać na art. 471 k.c. dotyczący odpowiedzialności banku za nienależyte wykonanie zobowiązania. Bank bowiem naliczał raty w nadmiernej wysokości na podstawie klauzul abuzywnych.
Jeśli zatem frankowicz ma kredyt indeksowany, to może żądać zwrotu nadpłaty, czyli różnicy między kwotą należnych spłat (rat kredytu policzonych bez zastosowania klauzuli indeksacyjnej) a sumą rat spłaconych. Wysokość nadpłaty będzie różna w zależności od kursu waluty z dnia zaciągnięcia kredytu, okresu spłacania kredytu i jego wysokości.