Minimum 90 tys. zł ze zbiórek prowadzonych przez Komitet Społeczny KOD trafiło do firmy Mateusza Kijowskiego, który twierdzi, że za pracę na rzecz KOD nie pobiera wynagrodzenia. „Rzeczpospolita” dotarła jednak do faktur, jakie osobiście przez pół roku wystawiał za usługi informatyczne dla KOD. Kijowski potwierdził nam ich autentyczność. Twierdzi, że ktoś usiłuje rozkręcić wokół niego jakąś aferę. Czytaj więcej
Oświadczenie w tej sprawie wydał lider ruchu. "Zanim w moim życiu zdarzył się KOD pracowałem jako informatyk. Jak każdy wniosłem do ruchu swoje doświadczenia, umiejętności i zawód. KOD wypełnił niemal całe moje życie, dzień dzieliłem pomiędzy KOD-em na ulicy, a KOD-em w komputerze" - czytamy.