Aktualizacja: 26.05.2017 08:01 Publikacja: 25.05.2017 20:44
Foto: PAP, Jacek Turczyk
Ze swoją, trudną do zmierzenia, prędkością mkną Stany Zjednoczony. Jeszcze z inną jedzie Turcja, która ma armię mniejszą tylko od amerykańskiej. Ci dwaj członkowie coraz bardziej różnią się od siebie nawzajem i od Europy, Turcja staje się przede wszystkim krajem bliskowschodnim i muzułmańskim. W tamtym świecie dostrzega swoje interesy.
Z Europą też jest problem. Jej wschodnia część, wzmocniona co prawda rotacyjnymi batalionami, nadal nie jest tak samo traktowana jak zachodnia. Nadal musi się liczyć z troską zachodnich przywódców o dobre stosunki z Rosją. Teraz nie jest mocno wyrażana, bo nieprzychylnie na to patrzy kanclerz Angela Merkel, ale kiedyś zostanie wypowiedziana bardziej stanowczo. W Europie Zachodniej chyba też nie wszyscy tak samo podchodzą do znaczenia NATO. Oddalona od Rosji Hiszpania nie docenia sojuszu, tak jak na przykład Norwegia czy Dania.
Istota obrony Ukrainy przed Moskwą to walka o jej związki z Zachodem. Równie ważne zarówno dziś, jak i po zawieszeniu broni.
Można odnieść wrażenie, że decyzja Joe Bidena o zniesieniu ograniczeń w użyciu przez Ukraińców systemów rakietowych ATACMS pochodzi bezpośrednio z bestselleru Donald Trumpa „The Art of the Deal”.
Radosław Sikorski twardo walczy o nominację Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Polski. Napisał list do kolegów, z którego wynika, że agresja Rosji może odbić się w większym stopniu na Polsce, niż to się wielu wydaje. Czy szef MSZ wie coś, czego nie wiemy? Dlaczego straszy wojną w Polsce?
W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie przeprowadzili jeden z najbardziej masywnych ataków na Ukrainę. Prezydent Zełenski mówił o ponad 200 rakietach i dronach użytych do ataku na duże ukraińskie miasta z Kijowem, Odessą i Dnieprem na czele.
Mieszkańcy Europy z jednej strony nadal wierzą, że transformacja energetyczna zabezpieczy dobrobyt następnych pokoleń. Z drugiej jednak strony obawiają się, że koszty ochrony klimatu dotkną ich finansowo. Z badania klimatycznego zleconego przez Fundację E.ON wynika, że Europejczycy popierają transformację, ale oczekują od rządów swoich państw konkretnego planu i większego zdecydowania w działaniu.
Czy każdy z ojców niepodległości ma mieć swój osobny instytut, zależnie od sympatii politycznych rządzących? Znowu więc mnoży się byty, zamiast myśleć systemowo o polityce pamięci.
Kijów nie informuje, jaki obecnie jest zakres jego swobody w doborze celów. Gdyby był pełny, jednym z pierwszych zniszczonych obiektów zostałby bez wątpienia Most Krymski. Wraz z uruchamianiem kolejnych odcinków linii kolejowej z okupowanego Mariupola na zachód, utracił on część swej wartości jako droga zaopatrzeniowa rosyjskiej armii. Ale pozostała jego znaczna wartość propagandowa, symbolizująca największe osiągnięcie Władimira Putina: podbój terytorium sąsiedniego kraju.
Można odnieść wrażenie, że decyzja Joe Bidena o zniesieniu ograniczeń w użyciu przez Ukraińców systemów rakietowych ATACMS pochodzi bezpośrednio z bestselleru Donald Trumpa „The Art of the Deal”.
„Kompleks wojskowo-przemysłowy najwyraźniej chce zapewnić, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować życie ludzi” – stwierdził syn amerykańskiego prezydenta-elekta, odnosząc się do decyzji Joe Bidena o zniesieniu ograniczeń na użycie amerykańskiej broni dalekiego zasięgu do atakowania celów w głębi Rosji.
W Europie nie brakuje kreatywności, ale jest problem z przekształcaniem inwencji w komercyjne inwestycje.
Izrael zbombardował dzielnicę Ras al-Nabaa w centrum Bejrutu. Przed atakiem na profilu rzecznika izraelskiej armii w serwisie X nie pojawił się komunikat z nakazem ewakuacji dla mieszkańców tej gęsto zaludnionej dzielnicy - informuje Reuters.
Sądy rodzinne nie są w stanie realizować ciążących na nich zadań z zakresu ochrony dzieci. W porównaniu z systemami obcymi, w których niezmienną zasadą są szerokie kompetencje wyspecjalizowanych służb socjalnych, realizowany przez sądy polskie system opieki nad małoletnimi obnaża jego dramatyczną niewydolność.
Najbardziej bym chciał, by nasz film kiedyś pokazano w Rosji. Tak jak niegdyś w Niemczech po II wojnie światowej pokazywano filmy o tym, co zrobili naziści - mówi Ołeksandr Szczur, scenarzysta i producent filmu „Bucza”.
W 2024 r. najpewniej dziewięciu z 32 członków sojuszu nie wyda zalecanych 2 proc. na obronność. Po dojściu do wygranej Donalda Trumpa presja na państwa, które jadą na gapę, wzrośnie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas