Kodeks pracy po 22 lutego: Szef zwolni i od razu każe się spakować

Od 22 lutego kierownicy mają prawo natychmiastowego odsunięcia pracownika od stanowiska. Może to być jednak później kłopotliwe dla firmy.

Aktualizacja: 07.03.2016 11:25 Publikacja: 06.03.2016 17:15

Kodeks pracy po 22 lutego: Szef zwolni i od razu każe się spakować

Foto: Fotolia.com

Po ostatniej nowelizacji w kodeksie pracy pojawił się nowy, tylko pozornie korzystny dla pracodawców przepis. W myśl art. 36[2] k.p. firma po wypowiedzeniu umowy może zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy do upływu okresu wypowiedzenia. W okresie tego zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.

– Teraz zwalnianie pracowników może wyglądać tak jak w hollywoodzkich filmach, gdy przełożony, informując zatrudnionego o rozwiązaniu umowy, od razu każe mu uporządkować biurko, spakować prywatne rzeczy i wyjść z budynku firmy – tłumaczy adwokat Piotr Wojciechowski z kancelarii Raczkowski Paruch.

Ochrona dla firm

Nowa regulacja tak naprawdę sankcjonuje powszechną praktykę stosowaną przez wiele firm jeszcze przed nowelizacją kodeksu pracy. Do tej pory najczęściej od pracy byli odsuwani członkowie zarządów spółek, ale także szeregowi pracownicy, szczególnie ci zajmujący się sprzedażą czy informatycy. Cel zawsze jest ten sam. Chodzi o to, by pracownik, który już wie, że został zwolniony, nie zemścił się na pracodawcy lub nie wyniósł z firmy wrażliwych informacji.

Zdarzają się jednak przypadki, gdy okazuje się, że zwolniony z obowiązku świadczenia pracy jest bardzo potrzebny w firmie, bo tylko on zna szczegóły ważnej umowy lub kody dostępu do zaszyfrowanych danych. Pracodawcy chcieliby także móc zastrzec późniejszy powrót takiego pracownika po to, by przed zakończeniem umowy przeszkolił nową osobę zatrudnioną na jego miejsce lub odebrał zaległy urlop wypoczynkowy.

Trudne powroty

Pracodawcy mają jednak wątpliwości, czy nowy przepis daje możliwość wezwania pracownika do powrotu, jeśli został on zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.

– Uważam, że pracodawca ma możliwość odwołania swojego oświadczenia o zwolnieniu pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia – mówi radca prawny Marcin Wojewódka z kancelarii Wojewódka i Wspólnicy. – Inna sprawa, czy to będzie technicznie możliwe. Jeśli pracownik w tym czasie wyjedzie, nie będzie odbierał telefonu, to po prostu firma nie będzie miała możliwości przekazać mu takiej informacji. Wtedy trudno postawić pracownikowi jakiekolwiek zarzuty i wyciągnąć konsekwencje. Dlatego przestrzegam przed pochopnym zwalnianiem pracowników z obowiązku świadczenia pracy, a tym bardziej z pochopnego odwoływania tego zwolnienia – dodaje Wojewódka.

Jak odsunąć bez wypowiedzenia?

Nowe przepisy budzą także inne wątpliwości. Skoro po 22 lutego pracownika można zwolnić ze świadczenia pracy tylko w okresie wypowiedzenia, to znaczy, że w innych przypadkach nie jest to już możliwe.

– Niekiedy pracodawca chce czy wręcz musi odsunąć od stanowiska np. pracownika oskarżonego o molestowanie koleżanki lub osobę, wobec której pojawiły się zarzuty o kradzież – zauważa Wojewódka. – W nowych przepisach brakuje jednak do tego wyraźnych podstaw.

Opinia dla „Rz"

Dawid Zdebiak , radca prawny w kancelarii Gujski Zdebiak

Pracownik zwolniony z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia powinien pamiętać, że nie jest jeszcze całkowicie wolny. Wciąż wiąże go z pracodawcą umowa o pracę, która może przewidywać zakaz podejmowania innego zatrudnienia, i taka osoba, choć zwolniona z obowiązku świadczenia pracy, nadal pobiera wynagrodzenie. Aby uniknąć istniejących po zmianie przepisów wątpliwości, czy firma może wezwać zwolnionego do pracy, warto, żeby pracodawca zastrzegł to, najlepiej w piśmie zwalniającym pracownika z obowiązku świadczenia pracy. Może też zobowiązać go do odbierania służbowego telefonu. Będzie to wyraźny sygnał dla pracownika, że pomimo zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy, nie ma on w tym czasie pełnej swobody. W takiej sytuacji, gdyby wezwanie do pracy nie odniosło skutku, pracodawca może przestać wypłacać mu wynagrodzenie, gdyż to, zgodnie z kodeksem pracy, należy się wyłącznie za pracę wykonaną.

Po ostatniej nowelizacji w kodeksie pracy pojawił się nowy, tylko pozornie korzystny dla pracodawców przepis. W myśl art. 36[2] k.p. firma po wypowiedzeniu umowy może zwolnić pracownika z obowiązku świadczenia pracy do upływu okresu wypowiedzenia. W okresie tego zwolnienia pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.

– Teraz zwalnianie pracowników może wyglądać tak jak w hollywoodzkich filmach, gdy przełożony, informując zatrudnionego o rozwiązaniu umowy, od razu każe mu uporządkować biurko, spakować prywatne rzeczy i wyjść z budynku firmy – tłumaczy adwokat Piotr Wojciechowski z kancelarii Raczkowski Paruch.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Sądy i trybunały
Czas na reformę. Rząd odkrywa karty w sprawie Sądu Najwyższego i neosędziów
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki